Na zapaśniczej macie

W połowie grudnia 2020 spłynęła miła wiadomość, że w Pucharze Świata nasi wolniacy dowodzeni przez Dagestańczyka Yusupa ABDUSALAMOVA wywalczyła siódme miejsce w klasyfikacji drużynowej właśnie. Biorąc pod uwagę polskie realia sukces to ogromny i dobra prognoza. Ostatni taki sukces w imprezie światowej odnieśliśmy 40 lat wcześniej za sprawą teamu ze zdjęcia. Mamy już jedną przepustkę do TOKYO, ale jest szansa na więcej. Każda kolejna będzie oznaczała sukces…Ruszyły właśnie kwalifikacje na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.

Dla podniesienia ducha, serc i nastrojów przedstawiamy bardzo mocną polską drużynę zapaśniczą z roku 1983 roku. Ówczesny dowódca statku, stojący z lewej Eugeniusz NAJMARK wraz ze swoją doborową dziesiątką siłaczy. Panowie ustawili się do fotki na parkiecie hali stołecznej Akademii Wychowania Fizycznego. Dziewięciu spośród nich to zdobywcy medali z najpoważniejszych imprez – igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i czempionatu Starego Kontynentu.

Zdjęcie zostało zrobione kilka dni przed wyjazdem do Kijowa gdzie odbyły się mistrzostwa świata. Polacy nie wrócili z pustymi rękami. Srebro wywalczył Adam SANDURSKI, brąz Jan FALANDYS. Można zatem powiedzieć, że biało-czerwoni mocno zaakcentowali kategorię najlżejszą i najcięższą. Pewnie dlatego panowie Jan i Adam tak często przebywali w swoim towarzystwie, co skutkowało niezliczoną ilością anegdot wszelakich.

Wartość armady 1983 faktycznie była wielce znacząca. Liczba krążków wywalczonych na najważniejszych zawodach (igrzyska, MŚ i ME) to 35 krążków.
Mamy ogromną nadzieję, że następcy mistrzów dowodzeni przez trenera ABDUSALAMOVA, co najmniej skopiują te wyczyny.

Historię opowiedział Grzegorz PAZDYK
Na zdjęciu : Od lewej – trener Eugeniusz Najmark i według wagi: Jan Falandys, Władysław Stecyk, Zygmunt Kołodziej, Marian Skubacz, Jan Szymański, Krystian Rajman, Leszek Ciota, Jan Górski, Tomasz Busse i Adam Sandurski.
Foto: Jan Rozmarynowski