Jest marzec 1975 na Sali Sportowej EOK na ul Jagiellończyka w Elblągu rozgrywane są Mistrzostwa Polski Juniorów w zapasach w stylu klasycznym. Stawka zawodów jest wysoka, bo w tych zawodach zapaśnicy rywalizują o prawo do reprezentowania Polski na arenie międzynarodowej, na najważniejszych kontynentalnych i światowych turniejach
Do sporej niespodzianki doszło w kategorii wagowej GR 57 kg, w której murowanym faworytem do złota był Ryszard Świerad, zawodnik KS WISŁOKA Dębica. „Ten junior” miał już za sobą fantastyczny sukces. Dwa lata wcześnie, w 1973 roku wywalczył tytuł Wicemistrza Świata Seniorów w Teheranie mając zaledwie 18 lat. Do dzisiaj pozostaje najmłodszym polskim zapaśnikiem, który zdobył medal na mistrzowskiej imprezie. Dominatorem Ryszarda Świerada był Janusz Kamysz zawodnik SPÓJNI Gdańsk. Było to największe zaskoczenie tych zawodów.
Janusz Kamysz jako jedyny gdański zapaśnik wracał z Elbląga ze złotym medalem, ale nie był to jedyny sukces Pomorzan. Bliski powtórzenia wyniku swojego lżejszego kolegi był Wiesław Dziadura, który w finale GR 74 kg przy, remisie 7:7 uległ Mirosławowi Żukowskiemu z Chełma i tą porażką stracił możliwość reprezentowania Polski na Mistrzostwach Świata Juniorów w Haskowie. Zawodnik SPÓJNI Gdańsk powetował sobie poniesioną porażkę już w roku następnym, gdy jako reprezentant Polski zdobył brązowy medal na rozgrywanych w Poznaniu Mistrzostw Europy Juniorów.
Poza Januszem Kamyszem i Wiesławem Dziadurą brązowy medal w kategorii GR 82 kg wywalczył Janusz Dajnowiec. Kolejne dwa medale do kolekcji gdańskiej SPÓJNI w kategorii GR 90 kg dołożyli Stanisław Jokiel i Zbigniew Kniga. Były to medale srebrny i brązowy, bo w ich kategorii - jako junior - rywalizował w tym czasie Roman Wrocławski.
- Oni w zimie trenowali na plaży bez koszulek, byli zahartowani i silni, przygotowani do wiosennych turniejów - opowiada o tej rywalizacji Roman Wrocławski - W tamtych czasach była duża konkurencja, więc można powiedzieć, że mój brązowy medal na Mistrzostwach Świata w Haskowie gdzieś, po części był też zasługą tej rywalizacji z chłopakami ze Spójni.
- To prawda, że mieliśmy wtedy mocny skład za trenera Chrupcały. - opowiada Zbigniew Kniga - Z tego co pamiętam, to rok później zdobyliśmy nawet sześć medali, ale ja nie byłem najsilniejszy w naszej ekipie, byli lepsi ode mnie. - zapytany o „zimowe treningi” odpowiada - Tej historii z koszulkami to "nie pamiętam” - śmieje się Zbigniew Kniga - ale Roman Wrocławki był wtedy poza wszelkim zasięgiem, no może Jokiel mógł coś z nim powalczyć. On walczył jak zawodnik z wyższej półki.
W tle sukcesu zawodników SPÓJNI Gdańsk zdarzyła się na tym turnieju druga z niespodzianek. W kategorii GR 100 kg aktualny wicemistrz Polski Seniorów, Roman Bierła zawodnik GKS Katowice uległ Janowi Kurzajowi z PAFAWAGU Wrocław.
Jeszcze tego samego roku na bułgarskich matach w Haskowie, w walce o Mistrzostwo Świata Juniorów medalowe triumfy święciło trzech uczestników elbląskiego turnieju, Roman Wrocławski w kategorii GR 90 kg i Roman Bierła w kategorii GR 100 kg, którzy zdobyli brązowe medale oraz Henryk Tomanek w kategorii GR +100, który wywalczył tytuł Wicemistrza Świata Juniorów 1975r.
Opracowanie: Artur Janiak i Piotr Werbowy
Plakat turniejowy ze zbiorów Elbląskiej Biblioteki Cyfrowej