Tomasa JOHANSSONA poznałem w 1988 roku w Zakopanem. Ogromnego Szweda z miejsca nazwałem NIEDŹWIEDZIEM Z HAPARANDY. Tomas bywał częstym gościem w Polsce. Trenował wraz z kadrą naszych klasyków dowodzonych przez Stanisława KRZESIŃSKIEGO.
ZAŁÓŻ KONTO, WYKUP SUBSKRYBCJĘ I UZYSKAJ DOSTĘP DO PEŁNEGO ARTYKUŁU
KUP TERAZ Przedstawił mi go bodajże Roman WROCŁAWSKI . – Ajem Tomas – powiedział, przybił ze mną piątkę, co zresztą przywołuję w pamięć do dziś, gdy ręka boli. Miał uścisk Wikinga, taki jaki powinien mieć zapaśnik ponad stukilowy…...