05.02.2023

ZAGREB OPEN - turniej rankingowy wielu bitew.

W dniach od 2 do 4 lutego 2023 w stolicy Chorwacji Zagrzebiu został rozegrany turniej rankingowy UWW GRAND PRIX ZAGREB OPEN 2023 z udziałem Kadry Narodowej Kobiet.

Cykliczny turniej ZAGREB OPEN otrzymał w tym roku rangę turnieju rankingowego co sprawiło, że przed - ważnymi ze względu na kwalifikacje olimpijskie - Mistrzostwami Świata 2023 wiele zawodniczek liczyło na punkty rankingowe i możliwość ewentualnego rozstawienia w tej bardzo ważnej imprezie. Z tego powodu w stolicy Chorwacji pojawiło się wiele zawodniczek z czołówki światowych zapasów.

Pod wodzą trenerów Dariusza GRZYWINSKIEGO i Piotra KRAJEWSKIEGO nasze zawodniczki - oprócz rywalizacji turniejowej - rozpoczęły rywalizację o prawo do reprezentowania Polski na Mistrzostwach Europy 2023, które będą rozegrane w połowie kwietnia właśnie w Zagrzebiu.

To była świetna okazja do pokazania się z jak najlepszej strony i tak też się stało. Każdy ze stoczonych pojedynków nie był walką, a wręcz bitwą. Serce i pot w nie włożone dały kibicom mnóstwo emocji, pomimo że nie wszystkim zawodniczkom turniej wyszedł tak jak by chciały i nie wszystkim udało się osiągnąć sukces.

W kategorii WW 50 kg na maty w Zagrzebiu wyszło dziewiętnaście zawodniczek, w ty dwie nasze reprezentantki.

W pojedynku kwalifikacyjnym Anna ŁUKASIAK zawodniczka KS AZS AWF Warszawa, po bardzo wyrównanej walce, przy „optycznej przewadze” i zdawało by się większej aktywności, na siedemnaście sekund przed końcem przegrywa pojedynek, po tym jak przeciwniczka ponaglona przez sędziów do wykonania akcji robi obejście i z remisu 1:1 przechyla szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Polka ulega na punkty 1:3 z reprezentantce Chin Meng FAN.

W kolejnej rundzie Chinka trafia na niesamowity talent zapaśniczy Japonkę Yui SUSAKI, która wygrała wszystkie pojedynki turnieju przez przewagę techniczną tracąc jedynie jeden punkt techniczny w finale. Wynik tego spotkania i przegrana Chinki ostatecznie eliminuje naszą zawodniczkę z dalszej rywalizacji. Polka zostaje sklasyfikowana na czternastym miejscu.

Druga z naszych zapaśniczek w kategorii WW 50 kg Agata WALERZAK zawodniczka LKS DĄB Brzeźnica na początku walki o ćwierćfinał traci dwa punkty po sprowadzeniu do parteru przez reprezentantkę Uzbekistanu Jasmina IMMAEVA. Minutę przed końcem pierwszej rundy ponownie Polka zostaje sprowadzona do parteru i przewaga przeciwniczki wzrasta do czterech punktów. W drugiej rundzie Polka zaczęła odrabiać starty, gdy po akcji w parterze zdobyła dwa punkty. Półtora minuty przed końcem po zabraniu kostki przeciwniczce sprowadza ją do parteru, ale zostaje skontrowana tak skutecznie, że wpada w pozycję zagrożoną, a przeciwniczka dociskając naszą reprezentantkę kończy walkę zwycięstwem przez „tusz’ przy korzystnym dla siebie wyniku 6:4.

Yui SUSAKI okazała się eliminatorką także drugiej naszej zapaśniczki, gdy w kolejne rundzie zwyciężyła reprezentantkę Uzbekistanu i zamknęła drogę repasażową Agacie WALERZAK.

walerzak1.jpg

Zawodniczka LKS DĄB Brzeźnica zajmuje ostatecznie piętnaste miejsce.

Na starcie kategorii WW 53 kg stanęło dwadzieścia cztery reprezentantki, a w tym gronie znalazły się dwie Polki.

Pierwsza z naszych reprezentantek Katarzyna KRAWCZYK zawodniczka MKS CEMENT GRYF Chełm już na początku rywalizacji stanęła przed dużym wyzwaniem. W pojedynku kwalifikacyjnym jej przeciwniczką była Mistrzyni Świata 2021 i Mistrzyni Azji 2022, Mistrzyni Świata Kadetek 2018, Japonka Akari FUJINAMI. Szybka i silna rywalka błyskawicznie buduje przewagę i jeszcze przed końcem pierwszej rundy wygrywa przez przewagę techniczną 10:0. Japonka wchodzi do finału i nasza zawodniczka wraca do gry. W pierwszym z dwóch pojedynków repasażowych staje do pojedynku ze znaną sobie zawodniczką, Ósmą zawodniczką Igrzysk Olimpijskich Tokyo 2021, Mistrzynią Świata U23 2021, Wicemistrzynią Świata U23 2022, reprezentantka Ekwadoru Lucia Yamileth YEPEZ GUZMAN. Polka przystąpiła do ataku i to ona jako pierwsza zdobywa punkty po zmuszeniu przeciwniczki do wyjścia poza zonę. Potem pojedynek wyrównał się i do końca rundy obie zawodniczki szukały swojej okazji, ale żadnej z nich nie udało się zawiązać akcji. W drugiej rundzie walka nadal jest wyrównana, ale sędziowie wskazują na Polkę jako mniej aktywną i dostaje ona zdanie wykonania akcji w czasie 30 sekund. Niestety nie udaje jej się to i na osiemnaście sekund przed końcem walki jest niekorzystny remis 1:1, który już do końca pojedynku się nie zmienił. Polka odpada z turnieju i zajmuje osiemnaste miejsce.

Druga z naszych zapaśniczek w tej kategorii, Roksana ZASINA zawodniczka ZTA Zgierz w pierwszym, kwalifikacyjnym pojedynku turnieju stanęła naprzeciw Hiszpanki Marina RUEDA FLORES. Polka pewnie parła do przodu „po swoje” i regularnie zwiększała zdobycze punktowe wygrywając już w pierwszej rundzie przez przewagę techniczną 10:0

zasina1.jpg

W pojedynku o ćwierćfinał zawodniczka ZTA Zgierz rywalizowała z Kanadyjką Diana Mary Helen WEICKER. Obie zapaśniczki rozpoczęły twardo wymieniając się mocnymi chwytami i zbijaniem głowy, jednak żadna z nich nie była w stanie dojść do akcji. Bardziej wyrazista w tych działaniach była Polka, sędziowie przywołali więc przeciwniczkę do wykonania akcji. Kanadyjka nie wywiązała się z zadania i punkt znalazł się na koncie naszej reprezentantki. Chwilę poźniej niewiele brakło by przeciwniczka obeszła zawodniczkę ze Zgierza, ale tej w ostatniej chwili udało się wyrwać przeciwniczce z rąk przed zapięciem uchwytu. Druga runda rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, ale tym razem to Kanadyjka zdawała się być bardziej aktywna w dochodzeniu do akcji. Roksana ZASINA zostaje wezwana do wykonania techniki. W czasie trzydziestu sekund nie udaje jej się to jednak i punkt pojawia się przy nazwisku rywalki. W ostatnich sekundach walki Polka przymuszona do zdobycia punktu wychodzi poza zonę, traci „oczko” i ostatecznie ulega na punkty 1:2. Kanadyjka dociera do półfinału, ale tam przegrywa przez „tusz” przy stanie 6:7 z brązową medalistką Igrzysk Olimpijskich Tokyo 2021 i brązową medalistką Mistrzostw Świata 2019 reprezentantką Mongolii Bolortuya BAT OCHIR. Ta porażka Kanadyjki sprawia, że Polka ostatecznie wypada z rywalizacji turniejowej kończąc zawody na dziesiątym miejscu.
 
Do rywalizacji w kategorii WW 57 kg przystąpiło dziewiętnaście zawodniczek, a wśród nich aż trzy nasze reprezentantki.

Pierwsza z naszych zapaśniczek Angelina ŁYSAK zawodniczka MKS CEMENT GRYF Chełm rozpoczęła rywalizację od pojedynku ćwierćfinałowego i trudnej przeciwniczki, Chinki Yongxin FENG. W trzydziestej sekundzie zrobiło się niebezpiecznie, gdy Chinka złapała nogę wysoko nad kolanem Polki, ale nasza zawodniczka wybroniła się z tego uścisku. Chwilę później przepiękna akcja naszej zawodniczki. Chinka wyłapuje ponownie nogę Angeliny ŁYSAK, a ta pięknym przerzutem za cztery punty kontruje rywalkę, a akcja kończy się za zoną, więc dodatkowy punkt pojawia się na koncie zawodniczki MKS CEMENT GRYF Chełm. Ta akcja śmiało może kandydować na najlepszą akcję turnieju. Na początku drugiej rundy Angelina ŁYSAK daje się zaskoczyć i traci dwa punkty za sprowadzenie do parteru. Chwilę później Chinka znów wyłapuje nogę naszej reprezentantki i ponownie sprowadza do parteru. Chwilę później wykonuje „wózek” i niebezpiecznie zbliża się punktami do prowadzącej Polki. Rywalka niesiona rozpędem próbuje zrobić kolejny „wózek w parterze”, ale natychmiast zostaje skontrowana. Ląduje w pozycji zagrożonej, jednak udaje jej się z niej wydostać. Polka utrzymuje jednopunktowe prowadzenie 7:6. Niestety w ostatniej minucie rywalce udaje się wyłapać nogę Polki, wynieść ją do góry i sprowadzić zawodniczkę z Chełma do parteru obalając ją za cztery punkty na plecy. Tą akcją wychodzi na wysokie prowadzenie 7:10. W ostatnich sekundach nasza zapaśniczka jeszcze próbowała przerzucić przeciwniczkę w trakcie akcji w parterze, jednak sędziowie uznali, że akcja została wykonana po czasie. Challenge rzucony z polskiego narożnika został uznany za przegrany i Polka przegrywa ostatecznie na punkty 7:11. Chinka wchodzi do finału i otwiera naszej zawodniczce ścieżkę repasażową. W pojedynku repasażowym Angelina ŁYSAK zmierzyła się z Brazylijką Giullia RODRIGUES PENALBER DE OLIVEIRA. Brazylijka była czujna ale po minucie praca naszej zawodniczki zaowocowała obejściem i sprowadzanie do parteru rywalki, co dało Polce dwa punkty. Przeciwniczka rewanżuje się zmuszeniem zawodniczki z Chełma do wyjścia za matę. Pod koniec rundy akcja nieuznaną przez sędziów, w której Polka kontruje akcje Brazylijki i przerzuca ją w parterze. Po challenge’u sędziowie uznali, że obu zawodniczkom należą się punkty i skorygowali wynik na 3:3. Druga runda rozpoczęła się od akcji Brazylijki, która hakiem powala Polkę na matę przez plecy za co zdobywa 4 punkty. To rozjuszyło Angelikę ŁYSAK i ruszyła z animuszem do odrabiania punktów, ale nadziewa się na kontrę i znów zostaje sprowadzona do parteru, a na tablicy świeci się wynik 3:9. W parterze Brazylijka obraca Polkę na plecy, „tuszuje” przy stanie 3:11 i to ona wchodzi do „małego finału” w którym czekał ją pojedynek z Jowitą WRZESIEŃ. Angelina Łysak kończy zawody na dziesiątym miejscu.

Druga z naszych zapaśniczek Jowita WRZESIEŃ zawodniczka CSiR Dąbrowa Górnicza stanęła do walki o ćwierćfinał z Węgierką Anna Hella SZEL Od początku walki żadna z zawodniczek nie opuszczała, ale i nie była w stanie skonstruować skutecznej akcji. Sędziowie uznali, że w tej rywalizacji Polka jest mniej aktywna, więc wezwali ją do wykonania punktowanej techniki. Jowita WRZESIEŃ nie wywiązuje się z zadania, za co „zostaje ukarana” punktem na korzyść przeciwniczki. Druga runda rozpoczęła się podobnie, więc sędziowie szybko zdecydowali się ponaglić rywalkę do wykonania akcji. To zadanie również nie zostało wykonane i w drugiej minucie drugiej rundy na tablicy świecił się wynik 1:1. Trzydzieści sekund przed końcem Polka fantastycznie wchodzi w nogi przeciwniczki i obala ją na matę, jednak sędziowie uznają, że akcja nie została dokończona i nie przyznają punktów. Pojedynek na szczęście kończy się zwycięstwem na punkty, przy remisie 1:1 dla naszej reprezentantki. W pojedynku ćwierćfinałowym Jowita WRZESIEŃ spotkała się z reprezentantką Italii Aurora RUSSO. Pierwsza akcja, wyłapanie nogi i sprowadzenie do parteru na korzyść Polki i szybkie prowadzenie 2:0. Rywalka staje się ostrożniejsza, co ośmiela Polkę do ataku i na kilka sekund przed końcem ponowne wyłapanie nogi pod kolanem i sprowadzenie do parteru daje kolejne dwa punkty po stronie naszej zawodniczki. Dwie minuty przed końcem walki Włoszka wyłapuje nogę polskiej zapaśniczki, ale ta czujnie w obronie daje odpór przeciwniczce i sędzia widząc, że akcja nie przyniesie powodzenia, przerywa ją. Minutę poźniej to Polka ponownie atakuje i sprowadza przeciwniczkę do parteru powiększając swoją przewagę do stanu 6:0. W półfinale Jowita WRZESIEŃ trafia na trudną przeciwniczkę, Chinkę Yongxin FENG. Pierwsza połowa rundy upłynęła więc na wzajemnym „badaniu” swoich możliwości. Sędziowie uznali, że Polka jest pasywna w tych zmaganiach i przywołali ją do akcji. Punkt na koncie przeciwniczki ląduje po tym jak nasza reprezentantka nie wykonuje akcji w czasie trzydziestu sekund. Jeszcze przed końcem rundy ostrzeżenie przed wezwaniem do akcji otrzymała reprezentantka Chin. Druga runda, podobnie jak pierwsza rozpoczęła się spokojnie, ale Jowita Wrzesień dała się zaskoczyć wyłapaniem za nogę i sprowadzeniem do parteru. Chinka w błyskawiczny sposób wykonuje serię wózków nie dając naszej reprezentantce szans na podjęcie obrony i Polka przegrywa przez przewagę techniczną 0:11.

W „małym finale” Jowita WRZESIEŃ miała szansę zrewanżować się Brazylijce Giullia RODRIGUES PENALBER DE OLIVEIRA za wyeliminowanie Angeliny ŁYSAK. Pojedynek na początku spokojny. Obie zapaśniczki próbowały wyczuć na wzajem swoje możliwości. W tych „podchodach” Polka była aktywniejsza i sędziowie przywołali Brazylijkę do wykonania akcji.
Brazylijka nie wywiązuje się z narzuconego obowiązku i punkt ląduje po stronie naszej reprezentantki. Przed końcem rundy Polka daje się zaskoczyć. Rywalka obchodzi naszą zawodniczkę i sprowadza do parteru zdobywając dwa punkty. Pierwsza runda kończy się wynikiem 1:2. W połowie drugiej rundy próba obalenia Polki do parteru przez Brazylijkę zostaje skontrowana. Zawodniczka z Dąbrowy Górniczej obraca w parterze przeciwniczkę na plecy i „tuszuje” ją w mocnym uchwycie na łopatkach zdobywając brązowy medal zawodów.

Trzecia z naszych reprezentantek Patrycja GIL zawodniczka WLKS Siedlce w pojedynku kwalifikacyjnym zmierzyła się z Chinką Ningning RONG, Mistrzynią Świata Seniorek 2018, Wicemistrzynią Świata Seniorek 2019,  Wicemistrzynią Świata U23, dwukrotną Mistrzynią Azji (2018, 2019). Obie zawodniczki zaczęły ostrożnie strasząc się nawzajem próbami akcji, ale w uznaniu sędziów to Polka była aktywniejsza w tych „podchodach” więc ponaglili Chinkę do wykonania akcji. Azjatka nie wywiązuje się z zadania w czasie trzydziestu sekund i punkt za pasywność przeciwniczki ląduje na koncie Patrycji GIL. Tak kończy się pierwsza runda. W drugiej rundzie Polka uświadomiła chyba sobie, że może więcej i odważniej ruszyła do ataku. Obeszła przeciwniczkę i wyniesieniem w pasie sprowadza ją do parteru za dwa punkty. W parterze poprawia jeszcze narzutką i prowadzi już 5:0. Na trzydzieści sekund przed końcem Chinka wyłapuje nogę naszej zawodniczki i sprowadza ją do parteru. Taką samą akcję wykonuje na dwie sekundy przed końcem walki, ale tylko na tyle wystarczyło jej czasu. Polka zwycięża na punkty 5:4.

W pojedynku o ćwierćfinał Patrycja GIL bardzo szybko rozpoczęła budowanie przewagi nad zawodniczką gospodarzy, Chorwatką Lana NOGIC i już po dwóch minutach walki zwycięża przez „tusz” przy prowadzeniu 9:0. W ćwierćfinale Polce przyszło zmierzyć się z Mistrzynią Olimpijską (2016) i Brązową Medalistką Olimpijską (2021), Trzykrotną Mistrzynią Świata (2021, 2017, 2015), Wicemistrzynią Świata 2022 i Brązową Medalistką Mistrzostw Świata 2014, Amerykanką Helen MAROULIS. Wysoka poprzeczka dla naszej „świeżej seniorki” okazała się być wyższa z pojedynku na pojedynek.

gil1.jpg

Polka rozpoczęła bardzo czujnie w obronie i przez długi czas pewnie się broniła. Swoją pracą uśpiła czujność przeciwniczki, a potem świetnie wykorzystała to uśpienie!. Nagle zaatakowała i sprowadzeniem do parteru zdobyła dwa punkty. W parterze narzutką zyskała kolejne dwa obejmując czteropunktowe prowadzenie! Po wznowieniu akcji przeciwniczka zmusza Polkę dwukrotnie do wyjścia poza zonę. Zawodniczka WLKS Siedlce po tych dwóch akcjach otrzymuje ostrzeżenie, a przeciwniczka dodatkowy punkt od sędziów. To nie był jednak koniec akcji w pierwszej rundzie. Jeszcze przed jej końcem Polka obchodzi Maroulis i sprowadza ją do parteru. Schodzą na przerwę, a na tablicy świeci się niesamowity dla kibiców z Polski wynik 6:3 dla naszej reprezentantki. W drugiej rundzie Polka nadal atakuje i wykonuje piękny hak, ale przeciwniczka wybroniła się przed dokończeniem akcji.

gil3.jpg
gil4.jpg
 

 

Zmuszona do ataków Maroulis, pod presją czasu popełnia błąd. Próbuje ściągnąć naszą zawodniczkę za ramię do parteru, ale zostaje skontrowana, daje się obejść i to ona schodzi do parteru. Kolejne dwa punkty dla polskiej zapaśniczk i jest 8:3i!! Amerykanka próbuje odrobić sporą przewagę Polki i w połowie drugiej rundy to ona sprowadza Patrycję GIL do parteru za wyłapana nogę. Polka kontroluje walkę, a Amerykanka jest pod coraz większą presją upływającego czasu. Taki stres często sprawia, że nawet najlepsi popełniają błędy. Tak było i tym razem. Na minutę przed końcem próba „haczenia nogi” przez Helen MAROULIS zostaje skontrowana przez Patrycję GIL i przewaga zawodniczki z Siedlec zamiast maleć znów rośnie. Do końca walki pozostała czujna w obronie i zwycięża na punkty 10:5, co staje się największą sensacją turnieju.

gil5.jpg

W półfinale na Polkę czekała nie mniej ciężka przeszkoda. Po przeciwnej stronie maty stanęła bowiem Japonka Sae NANJO. Polka rozpoczęła bardzo czujnie i udało jej się wybronić przed pierwszym atakiem na nogę, ale już kolejna próba Japonki była skuteczna i nasza reprezentantka zostaje sprowadzona do parteru. Japonka wiąże w uchwycie jej rękę, blokując możliwość obrony i po serii wózków Patrycja GIL przegrywa przez przewagę techniczną 0:10.

W „małym finale” również nie zapowiadało się łatwo, bo rywalką Polki miała być Chinka Qi ZHANG, Wicemistrzyni Świata U23 2017, Wicemistrzyni Świata Juniorek 2018, dwukrotną Brązową Medalistką Mistrzostw Azji (2019, 2017).

Przeciwniczka bardzo szybko zaskakuje Polkę wyłapując nogę sprowadza ją do parteru i zaraz potem wykonuje „młynek”. Szybkie cztery punkty nie rozbiły naszej zawodniczki. Po tej akcji wróciła na swoje tory i czujnej obrony. Do końca rundy wynik nie uległ zmianie. Pomimo braku punktów i akcji walka była emocjonująca o czym świadczy choćby brak ostrzeżeń za pasywność. Dawała wrażenie bitwy pozycyjnej. Na początku drugiej rundy Polka rewanżuje się akcją z zaskoczenia i to ona przechwytuje nogę przeciwniczki, a następnie sprowadza ją do parteru. Niestety „pozycyjna bitwa” nie pozwoliła żadnej z zawodniczek na przeprowadzenie kolejnych akcji. Patrycji GIL przegrywając na punkty 2:4 zajmuje piąte miejsce, a Chinka wraca do domu z brązowym medalem turnieju.

Walkę o medale w kategorii WW 62 kg miały rozstrzygnąć między sobą dwadzieścia trzy zawodniczki. W tej grupie znalazły się dwie „biało czerwone” zapaśniczki.

Pierwsza z nich Magdalena GŁODEK zawodniczka KS BLOCZEK TEAM Pelplin w pojedynku o ćwierćfinał zmierzyła się z doświadczoną Brazylijką Lais NUNES DE OLIVEIRA. Przeciwniczka na początku walki wyrzuca Polkę poza matę zdobywając dwa punkty. W ferworze walki Brazylijka doznaje kontuzji, ale interwencja lekarza sprawia, że wraca do pojedynku. Po wznowieniu walki Magdalena GŁODEK zaczyna bardziej agresywnie, ale to przeciwniczka wybiera nogę i sprowadza naszą reprezentantkę do parteru zwiększając prowadzenie do czterech punktów. Potem rywalka sukcesywnie powiększa przewagę. Ostatecznie zawodniczka KS BLOCZEK TEAM Pelplin przegrywa przez przewagę techniczną 0:10. Brazylijka dociera do półfinału, ale tam trafia na reprezentantkę Japonii Sakura MOTOKI, z która przegrywa przez „tusz” przy stanie 1:8.
Po porażce zawodniczki z Ameryki Południowej Polka odpada z turnieju i zajmuje dziewiętnaste miejsce w turnieju.

Druga z naszych przedstawicielek w kategorii WW 62 kg Natalia KUBATY zawodniczka ZKS SLAVIA Ruda Śląska w pojedynku o ćwierćfinał przegrywa przez przewagę techniczną 0:11 z Kanadyjką Ana Paula GODINEZ GONZALEZ. Przeciwniczka w kolejnej rundzie zostaje wyeliminowana przez Brazylijkę, która wcześniej zwyciężyła Magdalenę GŁODEK i druga z Polek odpada z dalszej rywalizacji w turnieju. Zawodniczka SLAVII zostaje sklasyfikowana na dwudziestej drugiej pozycji.

W kategorii WW 68 kg wystartowało czternaście zawodniczek w tym dwie nasze reprezentantki

Los chciał, że już w pierwszej walce kwalifikacyjnej obie stanęły po przeciwnych narożnikach maty.  Wiktoria CHOŁUJ zawodniczka AKS Białogard i Natalia STRZAŁKA zawodniczka ZKS SLAVIA Ruda Śląska dobrze znają swoje możliwości więc zaczęły pojedynek ostrożnie. W połowie pierwszej rundy sędzia przywołał zawodniczkę SLAVII do wykonania akcji. Natalia STRZAŁKA nie wywiązuje się z zadania, więc na koncie Wiktorii CHOŁUJ ląduje jeden punkt. W drugiej rundzie Wiktoria CHOŁUJ przystąpiła do presji i to przyniosło efekt. Natalia STRZAŁKA ponownie została ponaglona do wykonani akcji i ponownie nie udało jej się to w czasie trzydziestu sekund. Zawodniczka z Białogardu na minutę przed końcem prowadziła więc 2:0. Taki wynik utrzymał się już do końca walki.

W półfinale Polka trafia na silną przeciwniczkę Czeszkę Adelę HANZLICKOVĄ. W połowie drugiej rundy Czeszka wykonuje rzut przez biodro z haczeniem nogi i obala Polkę na plecy do pozycji zagrożonej. Doświadczona zawodniczka naszych sąsiadów wykorzystuje pewnie wypracowaną sytuację i wygrywa przez "tusz" przy prowadzeniu 2:0

W „małym finale” Wiktoria CHOŁUJ zawodniczka AKS Białogard zmierzyła się z Francuzką Pauline Denise LECARPENTIER. Pierwszy punkt zdobyła przeciwniczka po zmuszeniu Polki do wyjścia poza zonę, chwilę później rywalka sprowadza naszą zawodniczkę do parteru i na koniec rundy, na tablicy świeci się wynik 0:3. W drugiej rundzie walka wyrównana w stójce. Polka zabiera nogę przeciwniczki i wyprowadza ją poza zonę i obala za dwa punkty. Już tylko punkt dzieli Polkę od prowadzenia, a do końca walki zostało trzydzieści sekund. Polka ruszyła do pełnego ataku, jednak brakło czasu.

choluj.jpg
choluj2.jpg
 

 

Gratulacje dla jedynej, polskiej medalistki turnieju oraz podziękowania za walkę i emocje dla wszystkich naszych zawodniczek. Podziękowania również składamy dla trenerów klubowych, trenerów kadry i ekipy.

Zdjęcia: UWW
Opracował: Piotr Werbowy

Chcesz byćna bieżąco?

dodaj

* Osobie, która przekazała dane Administratorowi Danych, przysługuje prawo do nakazania “zapomnienia danych”. W każdej chwili może ona zdecydować o wypisaniu się z newslettera poprzez kliknięcie w link przesylany wraz z newsletterem i usunięciu swojego adresu e-mail z bazy danych