20.04.2021

Wspaniały sukces Krzysztofa BIEŃKOWSKIEGO. Tylko Rosjanin był niepokonany.

Fantastyczny występ na rozgrywanych w Warszawie Mistrzostwach Europy w zapasach stylu wolnym odnotował nasz reprezentant Krzysztof BIEŃKOWSKI zawodnik AKS Bialogard, który wywalczył tytuł wice Mistrza Europy w kategorii FS 65 kg.

Tak przygotowanego i tak walczącego Krzysztofa BIEŃKOWSKIEGO oglądało się z wielką przyjemnością, a styl w jakim prowadził pojedynki pozwalał wierzyć w sukces. Dojrzale, pewnie w obronie i konsekwentnie w ataku. Punkt po punkcie zbliżał się do finału kategorii FS 65 kg. 

 

1/8 finału

W pierwszym pojedynku turnieju Krzysztof BIEŃKOWSKI zmierzył się z reprezentantem Białorusi Andreiem BEKRENEUEM. Początek walki po obu stronach maty przebiegał na sondowaniu przeciwnika, na co  sędzia zareagował ostrzeżeniem i wezwał Polaka do wykonania akcji. Pod koniec odliczania czasu na akcję Krzysztof BIEŃKOWSKI przechwytuje nogę przeciwnika i obala go na matę zdobywając dwa punkty. W pozuycji parterowej poprawia akcję "wózkiem" i przewaga wzrasta do 4:0. Po przerwie Białorusin nie miał nic do stracenia więc ruszył mocno do ataku, wywierając ciągłą presję, która przyniosła sukces już po 30-stu sekundach od rozpoczęcia drugiej rundy. Andrei BEKRENEU przechwytuje nogę Polaka i obala go na matę zdobywając dwa punkty. Na około minutę przed końcem zawodnik AKS Białogard ponownie zostaje ponaglony przez sędziego do akcji, ale to przeciwnikowi udaje się przechwycić nogę naszego reprezentanta. Świetna obrona pozwoliła Krzysztofowi BIEŃKOWSKIEMU nie stracić punktów, ale czas 30 sekund na wykonanie akcji minął i Bialorusin zdobył trzeci punkt. Na 10 sekund przed końcem pojedynku to znowu przeciwnik przechwytuje kostkę naszego zawodnika, ale ten kontruje wykonując przerzut w parterze i zdobywając dwa punkty. W pojedynku o ćwierćfinał nasz reprezentant wygrywa na punkty 6:3

 

1/4 finału

W pojedynku ćwierćfinałowym Polak zmierzył się z reprezentantem Bułgarii Ruhan Hyusnyu RASIM. Podobnie jak wcześniej, pierwsza minuta była minutą "rozpoznania przeciwnika", ale już na początku drugiej minuty Krzysztof BIEŃKOWSKI zaskoczył przeciwnika, kiedy to po wznowieniu akcji błyskawicznie przejął jego nogę i wyprowadził go poza zonę  zdobywając pierwszy punkt. To ostudziło jeszcze mocniej zapał przeciwnika i sędzia wezwał Bułgara do wykonania akcji. Krzysztof BIEŃKOWSKI kontrolował przebieg pojedynku i nie pozwolił przeciwnikowi na wykonanie jakiejkolwiek techniki. Tym samym na jego koncie pojawił się kolejny punkt. Tuż przed końcem pierwszej rundy nasz reprezentant powtórzył błyskawiczne przechwycenie nogi i ponownie wyprowadza rywala poza zonę zarabiając trzeci punkt. Druga runda rozpoczyna się stratą dwóch punktów za połorzenie przeciwnika na macie. Półtora minuty przed końcem i w trakcie liczenia czasu 30 sekund na akcję wymierzoną zawodnikowi AKS Białogard Polak mobilizuje się i przechwytuje udo przeciwnika a następnie obala go na matę za dwa punkty. Ostatnia akcja to najwyższa klasa obrony w wykonaniu naszego reprezentanta. W uchwycie ręka - głowa, przy próbie przerzucenia przez Bułgara, staje on na głowie, odwija się w locie i spada na nogi, a następnie wskakuje leżącemu na macie przeciwnikowi na plecy zdobywając ostatnie dwa punkty, które ostatecznie dały wynik 7:2 dla Polaka.

 

1/2 finału

W pojedynku polfinałowym Krzysztof BIEŃKOWSKI spotkał się z reprezentantem Mołdawii Maximem SACULTANEM i tu również podobnie jak w poprzednich pojedynkach, na starcie dużo był sondowania przeciwnika. Po minucie sędzia ponaglił Mołdawianiana do wykonania akcji, a ponieważ ten nie sprostał zadaniu, punkt wylądował po stronie Polaka. W połowie drugiej rundy sędzia zrewanżował się wezwaniem do akcji, tym razem w stronę Polaka i tym razem to on nie sprostał zadaniu co z kolei doprowadziło do remisu 1:1. Na minutę przed końcem to ponownie Mołdawianin został wezwany do akcji i ponownie nie srrostał zadaniu. Na 10 sekund przed końcem pojedynku przeciwnik rusza do akcji. Schodzi do kostki Polaka i nadziewa się na kontrę. Zawodnik AKS Bialogard przerzuca Mołdawianina odwrotnym pasem, ale ten pomomo, że w locie obrócił się i spadł na nogi, to został dociśnięty łopatką do maty tracąc dwa punkty. Przy kolejnej próbie wykonania rzutu z odwrotnego pasa Maxim SACULTAN ponownie się wybronił i dał radę wyprowadzić jeszcze kontrę, ktora jednak dała mu dwa punty, ale nie dala prowadzenia. Pojedynek skończył się wynikiem 4:3 i to Polak mogł cieszyć się z dotarcia do finału turnieju.

 


Pojedynek finałowy Krzysztof BIEŃKOWSKI zaczął bardzo dobrze. Początkowo nawet prowadzil 2:1. Później zaczęło się dziać coś niedobrego i to Rosjanin Zagir SHAKHIEV zdominował walkę. Szybko zwiększył swoją przewagę. Przechwycił nogę Polaka, obalił na matę i poprawił "młynkiem". Potem zalożył klucz i przeszedł to trzymania w pozycji zagrożonej. Wybroniona przez Polaka pod koniec pierwszej rundy pozycja zagrożona jedynie odciągnęła zakończenie walki w czasie. W drugiej rundzie ponownie szybka akcja, można by rzec "bliźniacza" i kolejna pozycja zagrożona, którą zawodnik AKS Bialogard bronił bardzo długo, jednak ostatecznie sędzia odklepał "tusz".

Brawo za postawę w turnieju, brawo za wielki sukces, brawo za tytuł wice Mistrza Europy, a na ręce trenerów klubowych i trenerów kadry wielkie podziękowania za przygotowanie Krzysztofa BIEŃKOWSKIEGO do tego turnieju.

Foto: Screeny z relacji na żywo UWW

Chcesz byćna bieżąco?

dodaj

* Osobie, która przekazała dane Administratorowi Danych, przysługuje prawo do nakazania “zapomnienia danych”. W każdej chwili może ona zdecydować o wypisaniu się z newslettera poprzez kliknięcie w link przesylany wraz z newsletterem i usunięciu swojego adresu e-mail z bazy danych