Turniej był ostatnią szansą na wywalczenie prawa do uczestnictwa w Igrzyskach w Paryżu. Jak dotąd żadnemu z zapaśników stylu wolnego nie udało się zdobyć kwalifikacji dla naszej reprezentacji choć były ku temu dwie okazje: na ubiegłorocznych mistrzostwach świata i na tegorocznym, kontynentalnym turnieju kwalifikacyjnym. Tym razem do walki stanęli reprezentanci państw z całego świata.
Nad naszymi zawodnikami czuwał sztab trenerów w osobach Grigoria DANKO i Ryszarda KLIMASA, a objęci byli opieką fizjoterapeuty Damiana MATCZAKA. Polacy świetnie wypadli w klasyfikacji drużynowej zajmując czwarte miejsce w gronie sześćdziesięciu dwóch kadr narodowych. Na tym turnieju najważniejsza była jednak rywalizacja indywidualna.
Na starcie kategorii FS 65 kg stanęło trzydziestu pięciu zapaśników, a Polskę reprezentował w niej Krzysztof BIEŃKOWSKI. W pojedynku kwalifikacyjnym trafił na bardzo mocnego przeciwnika, dwukrotnego brązowego medalistę Mistrzostw Europy 2023 i 2020, brązowego medalistę Mistrzostw Świata U23 2022, Mistrza Europy U23 2021, reprezentującego Ukrainę Eriką ARUSHANIANA. Zawodnik AKS Białogard przegrywa na punkty 1:8, a po porażce rywala w półfinale odpada z turnieju kończąc zawody na dwudziestym trzecim miejscu.
Do walk w kategorii FS 74 kg przystąpiło trzydziestu sześciu zapaśników, a w biało-czerwonych barwach wystąpił Kamil RYBICKI. W pojedynku 1/16 finału zawodnik LKS MAZOWSZE Teresin zmierzył się z Wicemistrzem Europy 2024, dwukrotnym brązowym medalistą Mistrzostw Europy 2023, 2020 i 2016, brązowym medalistą Mistrzostw Świata 2022, trzykrotnym Mistrzem Europy 2018 i 2017, brązowym medalistą Igrzysk Olimpijskich 2016 reprezentantem Turcji Sonerem DEMIRTASEM. Mocny, doświadczony rywal, był tego dnia znacznie lepszy. Polak przegrywa przez przewagę techniczną 10:0, a po przegranej przeciwnika w półfinale odpada z zawodów i zostaje sklasyfikowany na trzydziestym piątym miejscu.
Trzydziestu jeden zapaśników stanęło do rywalizacji w kategorii FS 86 kg, a w gronie tym Polskę reprezentował Sebastian JEZIERZAŃSKI. W walce o ćwierćfinał zawodnik LKS DAB Brzeźnica pierwszą rundę przegrał po wskazaniu przez sędziów pasywności. W drugiej rundzie Polak zmusza rywala do wyjścia za matę, ale chwilę później przeciwnik zdobywa dwa punkty po ataku wysoko na nogi i obaleniu do parteru. W ostatniej minucie walki Sebastian JEZIERZAŃSKI sprowadza rywala do parteru i wykonuje „wózek”. Nasz reprezentant utrzymuje wynik do końca walki zwyciężając na punkty 6:3 z reprezentantem Francji Rakhim MAGAMADOV
W pojedynku o ćwierćfinał na minutę przed końcem pierwszej rundy zawodnik LKS DĄB Brzeźnica wyłapuje kostkę rywala i sprowadza go do parteru zdobywając dwa punkty i pierwsza runda kończy się prowadzeniem Polaka. W drugiej rundzie zawodnik z Brzeźnicy rozpoczął błyskawicznym atakiem i wykonując bliźniaczą akcję z pierwszej rundy ponownie dokłada dwa punkty do swojej puli. Pod presją czasu, na trzydzieści sekund przed końcem walki przeciwnik próbuje ataku na kostkę, ale czujny w obronie Sebastian JEZIERZAŃSKI wyrywa nogę z uchwytu i wykonuje obejście dodając dwa punkty do swojej puli. Do końca walki wynik nie ulega zmianie i Polak wygrywa na punkty 6:0 z reprezentantem Korei Południowej Gwanuk KIM
W walce o półfinał w połowie pierwszej rundy Polak zostaje uznany za pasywnego. W czasie przymusowej aktywności naszego reprezentanta rywal wyłapuje jego kostkę i sprowadza do parteru poza zonę. Sebastian JEZIERZAŃSKI przegrywa pierwszą rundę 0:3. W drugiej rundzie Polakowi nie udało się odrobić dystansu do rywala i przegrywa on na punkty 3:0 z reprezentującym Grecję Daurenem KURUGLIEVEM. Rywal wchodzi do finału co otwiera Polakowi szansę w kolejnych walkach.
W pojedynku repasażowym Sebastian JEZIERZAŃSKI zmierzył się z dwukrotnym brązowym medalistą Mistrzostw Europy 2024 i 2023, brązowym medalistą Indywidualnego Pucharu Świata 2020, Turkiem Osmanem GOCENEM. W pierwszej rundzie Polak przy próbie ataku wysoko na nogi sprowadza rywala do parteru, ae został skontrowany i przerzucony poza zonę.Sędziowie ocenili akcję na 2:4 dla Turka, a po odrzuceniu challenge’u z polskiego narożnika dodatkowy punkt wylądował na koncie rywala i pierwsza runda kończy się niekorzystnym wynikiem 2:5.
W drugiej rundzie Polak rozpoczyna od błyskawicznego ataku i sprowadza rywala do parteru odrabiając dwa punkty straty. Przez kolejne dwie minuty obaj zawodnicy szukali swojej szansy zainicjowania akcji, ale jednocześnie obaj byli czujni w obronie. Na minutę przed końcem walki akcja toczy się w parterze, a Polak wykorzystuje dobry moment i przerzuca rywala przez siebie zdobywając kolejne dwa punkty. NIestety kończy tą akcję w niekorzystnej pozycji przeciwnikowi udaje się skontrować obracając przez plecy Sebastiana JEZIERZAŃSKIEGO. Na trzydzieści sekund przed ostatnim gwizdkiem, Polak ponownie atakiem na kostkę wyłapuje nogę przeciwnika, a następnie obchodzi go i sprowadza do parteru wychodząc jednym punktem na prowadzenie, które utrzymuje do końca walki. Zawodnik LKS DĄB Brzeźnica wygrywa ostatecznie 8:7 i staje do walki o brązowy medal.
W „małym finale” Polak stanął naprzeciwko dwukrotnego brązowego medalisty Mistrzostw Świata 2023i 2022, Mistrza Europy 2023, brązowego medalisty Indywidualnego Pucharu Świata 2020, brązowego medalisty Mistrzostw Europy 2020, uczestnika Igrzysk Olimpijskich 2021, Ukraińca Vasyla MYKHAILOVA. Polak jako pierwszy zdobywa punkt po tym jak sędziowie uznają rywala za pasywnego, a on nie wykonuje akcji w czasie trzydziestu sekund i pierwsza runda kończy się jednopunktowym prowadzeniem naszego reprezentanta. W drugiej rundzie to Polak zostaje wezwany do wykonania akcji, a po tym jak nie wywiązuje się z zadania na tablicy świeci się niekorzystny wynik remisowy. Sebastian JEZIERZAŃSKI zmuszony presją upływającego czasu rozpoczyna szarże, które w takich sytuacjach pozwalają zmienić losy walki, ale obarczone są sporym ryzykiem. NIestety na trzydzieści sekund przed zakończeniem walki, po kolejnej próbie ataku ze strony naszego zawodnika rywal przechwytuje jego nogę i sprowadza Polaka do parteru. Pomimo ambitnej walki do końca, zostawienia serca i potu na macie oraz ostatków sił naszemu reprezentantowi nie udaje się odrobić dystansu i walka kończy się jego przegraną 1:3. Sebastian JEZIERZAŃSKI odpada z dalszej rywalizacji o kwalifikację i zostaje sklasyfikowany na piątym miejscu zawodów.
Bój o kwalifikację w kategorii FS 97 kg stoczyło dwudziestu pięciu zapaśników, a z”orłem na piersi” wystąpił w niej Zbigniew BARANOWSKI. W pierwszym pojedynku o ćwierćfinał, od którego rozpoczął rywalizację zawodnik AKS Białogard w nieco ponad cztery minuty rozprawił się z reprezentantem Turkmenistanu Shatlyk HEMELYAYEV zwyciężając przez przewagę techniczną 14:3. W ćwierćfinale Polak zmierzył się z reprezentantem Italii Benjamin Konrad HONIS i choć przeciwnik nie był utytułowanym sportowcem, to wynik nie odzwierciedlał różnicy poziomów i doświadczenia. Już po trzydziestu sekundach walki Polak lewą ręką wyłapuje kostkę, a prawą chwyta pod udo i sprowadza przeciwnika do parteru wyrzucając go poza zonę. Do końca rundy Polak kontroluje walkę pracą w defensywie i kończy się ona zwycięstwem naszego reprezentanta. W drugiej rundzie rywal próbuje ataku wysoko na nogi, ale świetna kontra w tempo ataku rywala, chwyt pod ramiona i sprowadzenie go do parteru daje Polakowi kolejne dwa punkty. Na około minutę przed końcem walki przeciwnikowi udaje się zdobyć dwa punkty, a le to było wszystko co mógł i na co pozwolił mu Zbigniew BARANOWSKI, który wygrywa 4:2 reprezentantem Italii.
Stawka kolejnej walki była wyższa niż tylko finał turnieju, który ze względu na rodzaj wydarzenia nie był rozgrywany. Stawką kolejnej walki było zdobycie kwalifikacji olimpijskiej. W tym pojedynku Zbugniew BARANOWSKI zmierzył się z Wicemistrzem Azji 2023, reprezentantem Chin Awusayiman HABILA.
W pierwszej rundzie pojedynku Polak został uznany za pasywnego i wezwany przez sędziów do wykonania akcji. Niestety nie wywiązuje się z zadania, więc punkt ląduje po stronie rywala, a pierwsza runda kończy się jego nieznacznym prowadzeniem. Ostrożna postawa w defensywie sprawia, że w drugiej rundzie sędziowie ponownie uznają Polaka za pasywnego. Jeśli taka była taktyka naszego reprezentanta, aby uśpić czujność rywala, to zapracowała ona na piętnaście sekund przed końcem walki. Zbigniew BARANOWSKI chwytem ręka-głowa dociska i „sadza” rywala na macie. Sprowadzenie do parteru daje mu zwycięski remis 2:2, którego nie oddaje do końca pojedynku. Zwycięstwem nad Chińczykiem Polak wywalczył kwalifikację olimpijską dla kraju, a dla siebie „bilet do Paryża”. Będzie jedynym reprezentantem stylu wolnego na Igrzyskach Olimpijskich 2024.
Do startu w najcięższej kategorii FS 130 kg zgłosiło się dwudziestu dwóch zapaśników, a wśród nich Robert BARAN. W pojedynku o ćwierćfinał, od którego zawodnik LKS CERAMIK Krotoszyn rozpoczął rywalizację punk po punkcie akcja po akcji zdobywał przewagę i pierwsza runda zakończyła się korzystnym dla niego wynikiem 6:0. W drugiej rundzie kilka sprowadzeń do parteru dokończyło „dzieła” i Polak wygrywa przez przewagę techniczną 12:2 z reprezentantem Hiszpanii Jose CUBA VAZQUEZ.
W pojedynku ćwierćfinałowym Polak zmierzył się z reprezentantem Wenezueli Jose Daniel DIAZ ROBERTTI. Rywal - co prawda - był liczącym się zapaśnikiem na kontynentach Pan Ameryki, ale bez większych sukcesów w rozgrywkach światowych. Obaj zawodnicy podeszli bardzo spokojnie do walki, ale to rywal został uznany przez sędziów za pasywnego, a że nie udało mu się wykonać akcji w czasie przymusowej aktywności Polak zszedł na przerwę z jednopunktowym prowadzeniem.
W drugiej rundzie rywal podobnie - delikatnie mówiąc - symulował akcję a nie inicjował, więc sędziowie ponownie jego uznali pasywnym i tym razem również nie wywiązał się z zadania, a przy nazwisku Polaka pojawił się kolejny punkt. Trudno powiedzieć, czy ta pasywność rywala uśpiła czujność naszego reprezentanta, czy był to moment dekoncentracji. Kilka sekund przed końcem walki przeciwnik inicjuje akcję, napiera na Polaka, po czym wyłapuje mu kostkę i sprowadza do parteru wyrzucając poza zonę, na dwie sekundy przed końcem doprowadza do korzystnego dla siebie remisu 2:2. Niestety dwie sekundy to zbyt mało by zainicjować i skończyć akcję, więc Robert BARAN przegrywa bój, a po przegranej rywala w półfinale definitywnie traci szansę na wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej.
Wielkie gratulacje dla jedynego naszego reprezentanta Zbigniewa BARANOWSKIEGO za wywalczenie kwalifikacji. Wielkie podziękowania za walkę i emocje, a dla trenerów klubowych, trenerów kadry i ekipy za przygotowanie. Trzymamy kciuki za dobre walki na tym najważniejszym dla każdego sportowca turnieju.
Opracował: Piotr Werbowy
Zdjęcia UWW