21.09.2023

Wolniacy bez medalu i bez kwalifikacji olimpijskiej.

W dniach 16 do 19 września w stolicy Serbii Belgradzie rozegrane zostały Mistrzostwa Świata Seniorów w zapasach w stylu wolnym z udziałem Kadry Narodowej Polski.

Turniej - jak na mistrzostwa globu przystało - naszpikowany był gwiazdami światowego formatu, ale i „młodymi gniewnymi”, którzy głodni byli sukcesu zdetronizowania mistrzów. Aby nie być gołosłownym wystarczy tu przywołać nazwisko Serba, Stevana  MICICA, który wywalczył tytuł Mistrza Świata 2023 w kategorii FS 57 kg, pokonując po drodze Mistrza Olimpijskiego i dwukrotnego Mistrza Świata Zavura UGUEVA, a w finale zwyciężył Wicemistrza Olimpijskiego i Mistrza Świata, Japończyka Rei HIGUCHI.

micic-uguev2.jpg
micic-higuchi.jpg
foto: UWW
 

Wielką niespodziankę sprawił dwudziestoletni wychowanek dagestańskiej szkoły zapasów, a od roku reprezentant Bahrajnu Akhmed TAZHUDINOV, który dokonał niesamowitego wyczynu po drodze do tytułu mistrzowskiego pokonując dwóch gigantów kategorii FS 97 kg, Amerykanina Kyle’a Frederick’a SNYDER’A i reprezentanta „neutralnej flagi” Abdulrashida SADULAEVA, a w finale pokonał przez „tusz” Mistrza Europy i brązowego medalistę Mistrzostw Świata Magomedkhana MAGOMEDOVA.

tazmudinov-snyder1.jpg
tazmudinov-sadulaev1.jpg
foto: UWW
 
W kategorii FS 125 kg równie wielki sukces wywalczył młody dwudziestodwuletni Irańczyk Amir Hossein Abbas ZARE pokonał w półfinale Mistrza Olimpijskiego i trzykrotnego Mistrza Świata, Turku Tahę AKGULA, a w finale zwyciężył Wicemistrza Olimpijskiego i trzykrotnego Mistrza Świata Gruzina Geno PETRIASHVILI. Co prawda Irańczyk ma już na koncie jeden tytuł Mistrza Świat i brązowy medal olimpijski, ale pokonanie dwóch mistrzów w jednym turnieju budzi szacunek i oklaski.
amir-hossen-akgul.jpg
amir-hossen-petriashvili.jpg
foto: UWW


Pod wodzą trenerów Grigoria DANKO, Marka GARMULEWICZA, Ryszarda KLIMASA oraz przy asyście trenerów Adama BIEŃKOWSKIEGO i Radosława MARCINKIEWICZA Polacy zajęli drużynowo dwudzieste piąte miejsce na siedemdziesiąt ekip, które zgłosiły swoich zawodników do rywalizacji.

Do walk o kwalifikacje olimpijskie w kategorii FS 65 kg przystąpiło czterdziestu czterech zapaśników, a w grupie tej rywalizował Krzysztof Bieńkowski.

W rundzie kwalifikacyjnej zawodnik AKS Białogard spotkał się z reprezentantem USA Nicholas Boone LEE . Pierwsza runda była w miarę wyrównana, ale to przeciwnikowi udaje się dwukrotnie zmusić naszego zapaśnika do wyjścia poza matę i pierwsza odsłona kończy się dwupunktowym prowadzeniem reprezentanta USA. W pierwszej minucie drugiej rundy rywal wchodzi w nogi naszego zapaśnika i sprowadza go do parteru za dwa punkty. Dwanaście sekund przed końcem walki reprezentant USA ściąga zawodnika AKS Białogard do prateru i za obejście otrzymuje kolejne dwa punkty. Pojedynek kończy się przegraną Polaka 0:6. Rywal dociera do ćwierćfinału, ale w nim przegrywa na punkty 4:7 z Irańczykiem Rahman Mousa AMOUZADKHALILI. Porażka Amerykanina eliminuje ostatecznie Polaka z zawodów. Zawodnik AKS Białogard zajmuje trzydzieste szóste miejsce w klasyfikacji turniejowej.

O medale mistrzowskie w kategorii FS 70 kg walczyło trzydziestu atletów, a w biało-czerwonych barwach wystąpił w niej Patryk OŁENCZYN.

Już na starcie zawodnik LKS Dąb Brzeźnica trafił na bardzo mocnego przeciwnika, reprezentanta Iranu Amirmohammad Babak YAZDANICHERAT, z którym - pomimo prób nawiązania walki -  przegrywa przed czasem przez przewagę techniczną 1:11 w drugiej rundzie pojedynku. Rywal pokazał swoją moc i aspiracje wchodząc do finału turnieju, a ostatecznie zdobywając tytuł Wicemistrza Świata. Polak wraca do gry, ale od walki o medal dzielą go dwa pojedynki repasażowe.

olenczyn-yazdani2.jpg
olenczyn-yazdani1.jpg
foto: UWW

W pierwszej walce repasażowej Patryk OŁENCZYN zmierzył się z Azerem Magomed Bashir KHANIEV. Bardzo dobra walka, odważne ataki, na które pozwalał Azer dawały Polakowi możliwość budowania przewagi i niewiele brakło do zwycięstwa przed czasem, gdy na minutę przed końcem zawodnik LKS DĄB Brzeźnica prowadził 12:4. Ale to wtedy właśnie przeciwnik bardzo mocno przyspieszył i atak po ataku zaczął odrabiać dystans do stanu 12:10. Po ostatniej akcji narożnik Azera rzucił „challenge” sugerując niedozwoloną obronę naszego reprezentanta, ale sędziowie podtrzymali swoją decyzję i „challenge” został odrzucony, a ostatni punkt wylądował po stronie Patryka OŁENCZYNA ustalając wynik na 13:10 dla zawodnika w biało-czerwonym trykocie.

olenczyn1.jpg

NIestety w drugim pojedynku repasażowym to przeciwnik pod koniec pierwszej rundy narzucił reguły walki i zdobył przewagę punktową 1:4. Początek drugiej rundy był wyrównany, ale po minucie przeciwnik zdobywa kolejne dwa punkty po sprowadzeniu naszego reprezentanta do parteru, a minutę później jeszcze jeden zmuszając Polaka do wyjścia poza zonę, tym samym zdobył sporą przewagę 1:7 i to Patryk OŁENCZYN musiał odrabiać straty. Ataki Polaka przyniosły dwa punkty na trzydzieści sekund przed zakończeniem walki, ale było to zbyt mało, by pokonać rywala. Nasz zapaśnik przegrywa na punkty 3:7 z reprezentanta Kirgistanu Ernazar AKMATALIEV i odpada z turnieju plasując się na jedenastym miejscu.

W licznie reprezentowanej kategorii FS 74 kg, w gronie czterdziestu pięciu zapaśników w biało-czerwonych barwach wystąpił Kamil RYBICKI.

W pojedynku kwalifikacyjnym, od którego rozpoczął rywalizację zawodnik LKS Mazowsze Teresin przegrywa przez przewagę techniczną 1:12 z reprezentantem Uzbekistanu Bekzod ABDURAKHMONOV, a po przegranej rywala w kolejnej rundzie odpada z turnieju zajmując ostatecznie trzydzieste szóste miejsce

Czterdziestu ośmiu zapaśników przystąpiło do zmagań o medale mistrzostw w kategorii FS 86 kg, a z orłem na piersi wystąpił w niej Sebastian JEZIERZAŃSKI.

Walka w pojedynku 1/16 finału od samego początku była wyrównana, więc sędziowie - jako mniej aktywnego - wskazali przeciwnika naszego reprezentanta Uzbeka Javraila SHAPIEVA. Polak przy czasie aktywności dla przeciwnika zaryzykował próbę rzutu, jednak nie powiodła się ona i nie została też  zaliczona jako „wpadka” więc dwa punkty wylądowały po stronie rywala. W drugiej rundzie to nasz reprezentant został wskazany jako mniej aktywny i przywołany został przez sędziego prowadzącego do wykonania akcji w czasie trzydziestu sekund. Niestety nie wywiązuje się z zadania i kolejny punkt pojawia się przy nazwisku rywala. Na trzydzieści sekund przed końcem Polak zmusza przeciwnika do wyjścia za matę zdobywając honorowy punkt, jednak to było wszystko co był w stanie zrobić w tym pojedynku. Czujny w obronie Uzbek do końca odpierał ataki, a zejściem z linii ataku sprawia, że zawodnik LKS Dąb Brzeźnica wychodzi poza zonę tracąc kolejny punkt. Ostatecznie Sebastian JEZIERZAŃSKI przegrywa na punkty 1:4. Przeciwnik dociera do półfinału, ale tam trafia na Mistrza Świata i Mistrza Olimpijskiego Irańczyka Hassana Aliazama YAZDANICHARATI, który nie daje szans Uzbekowi pokonując go przez przewagę techniczną 10:0. Przegrana Uzbeka eliminuje ostatecznie naszego reprezentanta z rozgrywek i kończy on zawody na trzydziestym miejscu.

Na ścieżce po medale mistrzostw w kategorii FS 92 kg spotkało się dwudziestu czterech  reprezentantów. Walczący w niej Michał BIELAWSKI w pojedynku kwalifikacyjnym pomimo ambitnej postawy przegrywa na punkty 10:2 z reprezentantem Uzbekistanu Rustam SHODIEV. Rywal przegrywa pojedynek w kolejnej rundzie i Polak odpada z dalszej rywalizacji. Zawodnik WKS GRUNWALD Poznań zajmuje dziewiętnaste miejsce w Mistrzostwach Świata Seniorów 2023

bielawski-shodiev3.jpg
bielawski-shodiev1.jpg
foto: UWW

Do walk w kategorii FS 97 kg przystąpiło trzydziestu pięciu gladiatorów, a Polskę reprezentował w niej Zbigniew BARANOWSKI.

Pojedynek kwalifikacyjny obaj zawodnicy rozpoczęli ostrożnie, jednak kilka prób zaczepnych akcji po stronie zawodnika AKS Białogard sprawilo, że sędziowie uznali rywala za pasywnego i włączyli dla niego trzydziestosekundowy czas aktywności. Zapaśnik „neutralnej flagi” Aliaksandr HUSHTYN nie wywiązuje się z zadania i na koncie Polaka pojawia się pierwszy punkt. Do końca rundy nadal nasz reprezentant jest bardziej aktywnym zawodnikiem, jednak nie udaje mu się wypracować dobrej pozycji do wykonania akcji. Na starcie drugiej odsłony Zbigniew BARANOWSKI wyłapuje kostkę przeciwnika i wyprowadza go poza zonę. Narożnik rywala rzuca „challenge” sugerując, iż to Polak pierwszy wyszedł poza zonę. Sędziowie jednak podtrzymują swoją decyzję i kolejny punkt pojawia się przy nazwisku naszego reprezentanta. Na trzydzieści sekund przed końcem walki, po przypadkowym zderzeniu głowami rywal kładzie się na macie i długo „odpoczywa” przy udzielanej mu pomocy. Przerwa ta pomogła jedynie na chwilę. Tuż po rozpoczęciu akcji zawodnik neutralnej flagi przechwytuje kostkę Polaka i wyprowadza go poza zonę zdobywając jeden punkt. Zbigniew BARANOWSKI na sekundy przed końcem rewanżuje się sprowadzeniem do parteru, akcentując swoje zwycięstwo dwoma punktami. Na tablicy świeci się wynik 5:2

baranowski-husyth1.jpg

W pojedynku 1/16 finału z reprezentantem Korei Południowej Jaegang KIM Zbigniew BARANOWSKI ponownie zaczął od kilku zaczepnych ataków, co dało optyczną przewagę bardziej aktywnego zawodnika i zaskutkowało wezwaniem do akcji rywala przez sędziego prowadzącego. Koreańczyk nie wywiązuje się z aktywności i punkt pojawia się po stronie Polaka. Chwilę potem Zbigniew BARANOWSKI sprowadza rywala do parteru i pierwsza runda kończy się prowadzeniem naszego reprezentanta 3:0. W drugiej rundzie znów zawodnik AKS Białogard rozpoczyna aktywnie i wchodząc w nogi rywala sprowadza go do parteru zdobywając kolejne dwa punkty. Na minutę przed zakończeniem walki ponowne sprowadzenie rywala do parteru i dodatkowe dwa punkty na konto zawodnika AKS Białogard. Zbigniew BARANOWSKI do końca walki kontroluje obronę i utrzymuje korzystny dla siebie wynik 7:0

W pojedynku o ćwierćfinał nasz reprezentant spotkał się z Niemcem Erikiem THIELE. Polak wygrywał już w tym roku choćby na turnieju Wacława Ziółkowskiego, kiedy pokonał go 3:1.

Początek walki był wyrównany i pod raz kolejny to rywal został wskazany przez sędziów jako „zawodnik pasywniejszy”. Niemiec zostaje przywołany do wykonania akcji, jednak nie wywiązuje się z zadania i pierwszy punkt pojawia się przy nazwisku Polaka. Na trzydzieści sekund przed końcem pierwszej rundy Zbigniew BARANOWSKI próbuje wykonać atak na nogi rywala, ale zostaje skontrowany. Przeciwnik wchodzi za jego plecy i zmusza naszego reprezentanta do „ucieczki” i wyjścia poza zonę za co Niemiec otrzymuje punkt, a Polak otrzymuje ostrzeżenie i traci punkt na rzecz oponenta. Pierwsza runda kończy się niekorzystnym dla naszego reprezentanta wynikiem 1:2.

baranowski-thiele1.jpg
baranowski-thiele3.jpg
foto: UWW

Druga runda pojedynku długi czas była wyrównana. Obaj zawodnicy szukali swojej szansy, ale żadnemu nie udawało się zawiązać akcji technicznej. Na czterdzieści sekund przed końcem walki Polak wysokim atakiem na nogę wyłapuje udo rywala, ale w tym momencie nadziewa się na kontrę. Niemiec przerzuca Polaka za cztery punkty i wychodzi odskakuje mocno naszemu reprezentantowi. Erik THIELE do końca pracuje czujnie w obronie i utrzymuje prowadzenie. Zawodnik AKS Białogard przegrywa na punkty 1:6.

baranowski-thiele6.jpg
baranowski-thiele7.jpg
foto: UWW

NIestety rywal doznaje porażki w kolejnej rundzie, a jego przegrana eliminuje Polaka z dalszej rywalizacji. Zbigniew BARANOWSKI zajmuje dziesiąte miejsce w turnieju.

Do rywalizacji w najcięższej kategorii FS 125 kg przystąpiło trzydziestu dwóch gigantów, a Polskę reprezentował w niej Robert BARAN.

Nie powinno się lekceważyć przeciwników, jednak pojedynek 1/16 finału, od którego rozpoczął rywalizację zawodnik LKS CERAMIK Krotoszyn okazał się być dobrą rozgrzewką przed dalszymi walkami. Polak bez większych trudności wygrywa przez „tusz” przy prowadzeniu 11:0 z reprezentantem Kenii Joel Obae TUKAI

W pojedynku o ćwierćfinał Robert BARAN spotkał się z reprezentantem Indii walczącym pod flagą UWW Sumit SUMIT. Federacja Hinduska została zawieszona miesiąc przed mistrzostwami ze względu na nieprzeprowadzenie wyborów władz krajowych w regulaminowym terminie. Stąd zawodnicy tego kraju walczyli pod flagą UWW.

Po pierwszej minucie to przeciwnik naszego reprezentanta został przywołany do wykonania akcji, ale to Polak tuż po zakończeniu czasu aktywności rywala, atakiem na kostkę wyłapuje jego nogę i sprowadza do parteru zdobywając dwa punkty. Pierwsza runda kończy się zwycięstwem Polaka 3:0.  Duża część czasu drugiej rundy przebiegła w stójce. Polak kontrolował obronę oszczędzając jednocześnie siły na kolejną rundę, a Hindus nie był w stanie zorganizować żadnej akcji technicznej i pojedynek kończy się zwycięstwem zawodnika LKS CERAMIK Krotoszyn.

W ćwierćfinale Robert BARAN trafia na odwiecznego rywala, czempiona światowego formatu, Gruzina Geno PETRIASHVILIEGO, który od wielu lat jest jednocześnie „zmorą” i „marzeniem zwycięstwa” naszego reprezentanta.

baran-petriashvili1.jpgfoto: UWW

Polak od samego początku był czujny w obronie unikając długich ramion Gruzina. W opinii sędziów, to przeciwnik został uznany za mniej aktywnego i przywołany do wykonania akcji. Mistrz Olimpijski nie wywiązał się jednak z zadania i na koncie naszego reprezentanta ląduje jeden punkt. Pod koniec rundy sędzia sygnalizuje pasywność Roberta BARANA, ale to Gruzin zmusza naszego reprezentanta do wyjścia poza zonę. Polski narożnik rzuca „challenge”, jednak nie zostaje on uznany i pierwsza runda kończy się jednopunktową przewagą Geno PETRIASHVILI. W trzydziestej sekundzie drugiej rundy Gruzin przejmuj nogę zawodnika z Krotoszyna i wyprowadza go poza zonę zdobywając kolejne „oczko”. Do końca pojedynku obaj zawodnicy zachowywali respekt i dystans do rywala inicjując akcje zaczepne, ale jednocześnie nie ryzykując utraty obrony i walka zakończyła się przegraną Roberta BARANA na punkty 1:3.

baran-petriashvili3.jpg
baran-petriashvili2.jpg
foto: UWW

Rywal dociera do finału, choć nie było łatwo. W półfinale zmierzył się z młodym Amerykaninem Mason Mark PARRIS, który zmusił mistrza do sporego wysiłku. Jeszcze na minutę przed końcem zawodnik USA prowadził dwoma punktami, ale presja Gruzina w końcówce przyniosła efekt i wygrywa on na punkty 8:6. Zwycięstwo półfinałowe Mistrza Olimpijskiego dało Polakowi szansę na walkę o medal poprzez repasaże.

W pojedynku repasażowym Robert BARAN spotkał się z młodym reprezentantem neutralnej flagi Abdulla KURBANOV. Pierwsza runda była wyrównana, ale choć obaj zawodnicy byli bardzo czujni w obronie to rywalowi udało się dwukrotnie zmusić Polaka do wyjścia poza zonę. Pierwszy raz stało się to po wspólnym zwarciu na granicy pola walki, a w drugim przypadku po przechwyceniu kostki Roberta BARANA, gdy przeciwnik „wyprowadził go” poza pomarańczowy okrąg. W drugiej rundzie rozpoczęło się nie najlepiej, bo rywal zdobywa dwa punkty za sprowadzenie do parteru zawodnika LKS CERAMIK Krotoszyn. W połowie drugiej odsłony nasz reprezentant zdobywa pierwszy punkt zmuszając rywala do wyjścia poza zonę. Na minutę przed końcem Polak przy własnym natarciu „nadziewa się” na kontrę oponenta i zostaje sprowadzony do parteru. Wynik 1:6 utrzymuje się do końca walki i Polak odpada z turnieju plasując się na siódmym miejscu.

Zdjęcia: UWW
Opracował: Piotr Werbowy

Chcesz byćna bieżąco?

dodaj

* Osobie, która przekazała dane Administratorowi Danych, przysługuje prawo do nakazania “zapomnienia danych”. W każdej chwili może ona zdecydować o wypisaniu się z newslettera poprzez kliknięcie w link przesylany wraz z newsletterem i usunięciu swojego adresu e-mail z bazy danych