10 sierpnia do Hali Sportowej OSiR w Dzierżoniowie na zaproszenie trenera Norberta Warchoła przyjechało rodzeństwo Michalików. Poza więzami rodzinnymi, po ostatnich Igrzyskach Olimpijskich ich "wspólnym mianownikiem" jest brązowy medal olimpijski. W historii zapasów, to jedyne rodzeństwo, w którym i brat i siostra mogą pochwalić się takim osiągnięciem.
Monika Michalik wywalczyła swój medal w 2016 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio. Tadeusz Michalik - „świeżo upieczony” medalista olimpijski - wywalczył swoje trofeum w tym roku w Tokyo.
Takie spotkana to wspaniała okazja do zadania pytań przez młodzież nie tylko tą trenująca zapasy, ale i tą kibicującą naszym sportowcom. Tak było i tym razem, ale atrakcji było znacznie więcej.
W trakcie spotkania nasi medaliści przeprowadzili krótki trening pokazowy dla publiczności, więc korzyść była podwójna. Trenujący mogli nauczyć się czegoś od naszych reprezentantów, a publiczność mogła obejrzeć jak trenuje się zapasy.
Po zakończonym treningu każdy z uczestników mógł dotknąć medalu olimpijskiego - na co nie każdy ma szansę ;) - i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z gośćmi spotkania.
12-go września podobne spotkanie odbyło się w Żarach przy okazji międzynarodowego turnieju. Organizowanego przez MLKS AGROS Żary. Oby takich spotkań było jak najwięcej. Bo potrzebujemy powrotu „idoli” zapaśniczych. Potrzebujemy - jako dyscyplina - promować naszych sportowców, którzy ciężką pracą osiągają sukcesy. Potrzebujemy „michalikomanii”, aby przyciągnąć dzieci i młodzież do zapasów. Wielkie podziękowania dla Moniki i Tadeusza Michalików za czas poświęcony na promowanie zapasów, oraz dla organizatorów spotkań za pomysł.
Opracował: Piotr Werbowy
Foto: Mariusz Tyrcha / dzięki uprzejmości Norberta Warchoła