Pod wodzą trenerów Józefa TRACZA, Andrzeja WROŃSKIEGO i Włodzimierza ZAWADZKIEGO oraz pod opieką fizjoterapeutki Noemi SZYLER zajęli bardzo wysokie czwarte miejsce na pięćdziesiąt pięć ekip ulegając jedynie reprezentacjom Azerbejdżanu, Gruzji i Rumunii. Ale nie ta klasyfikacja i nie to trofeum było w tym turnieju najważniejsze.
Do walk w kategorii GR 60 kg przystąpiło dwudziestu siedmiu oponentów, a z „orłem na piersi” wystąpił w niej Michał TRACZ. W pojedynku o ćwierćfinał, od którego rozpoczął rywalizację nasz reprezentant, po świetnej, dynamicznej walce wygrywa na punkty 6:5 (ostatni punkt po przegranym „challenge-u” narożnika przeciwnika) z Gruzinem Pridon ABULADZE.
W pojedynku ćwierćfinałowym rywal okazał się być zbyt mocny. Zawodnik WKS ŚLĄSK Wrocław przegrywa na punkty 1:5 z reprezentantem Azerbejdżanu Murad MAMMADOV. Przeciwnik zwyciężył pojedynek półfinałowy zdobywając jednocześnie kwalifikację olimpijską. To zwycięstwo otworzyło Michałowi TRACZOWI szansę na walkę o medal poprzez repasaż.
W pojedynku repasażowym Polak zmierzył się z Łotyszem Aleksandrs JURKJANS. W pierwszej rundzie wybronił pozycję parterową, do której został skierowany po wskazaniu przez sędziów jego pasywności. W drugiej rundzie nasz reprezentant wykorzystał z kolei pozycję uprzywilejowaną w parterze i wykonując wózek zdobył przewagę punktową 3:1, której nie oddał do końca walki. Pojedynek o brązowy medal nie poszedł jednak po myśli zawodnika i trenerów. Świetny w obronie rywal zdobył cztery punkty techniczne i nie pozwolił zabrać sobie ani jednego. Michał TRACZ przegrywa na punkty 0:4 z reprezentantem Rumunii Razvan ARNAUT i kończy zawody na piątym miejscu.
Na starcie kategorii GR 67 kg stanęło trzydziestu jeden zapaśników, a Polskę reprezentował w niej Mateusz BERNATEK. W pojedynku kwalifikacyjnym zawodnik AKS Piotrków Trybunalski pewnie, przez przewagę techniczną 9:1 wygrywa z reprezentantem Arabii Saudyjskiej Ahmed Fawzi M BARAHMAH.
W walce o ćwierćfinał nasz zawodnik stoczył dobry pojedynek z reprezentantem Korei Północnej Yong Jin RO. Po pierwszej, remisowej rundzie 1:1, w drugiej wykorzystał pozycję uprzywilejowaną i po wykonaniu wózka zdobył przewagę punktową 4:1, która bezpiecznie kontrolował i utrzymał do końca walki. Rywalizacja o półfinał rozpoczęła się bardzo dobrze. Po uznaniu przez sędziów pasywności rywala Polak w pełni wykorzystuje uprzywilejowaną pozycję parterową i dwukrotnie przerzuca rywala chwytem ręka - głowa zdobywając przewagę pięciu punktów. W drugiej rundzie Mateusz BERNATEK uznany zostaje za pasywnego, a po decyzji rywala zostaje skierowany do parteru. Przeciwnik również wykorzystuje pozycję uprzywilejowaną i wykonuje dwa „wózki”. Ze sposobem ich wykonania nie zgadza się zawodnik AKS Piotrków Trybunalski i polski narożnik zgłasza protest twierdząc, że akcja została wykonana poniżej pasa. Sędziowie nie uznają roszczeń Polaka i kolejny punkt ląduje koncie rywala. W akcji na granicy zony, nasz reprezentant pod presją rywala próbuje skontrować, ale wypada poza zonę i traci kolejne dwa punkty. Na kilka sekund przed końcem walki nieudana próba przerzutu ręka-głowa kończy się upadkiem Polaka na plecy. Mateusz BERNATEK przegrywa ostatecznie na punkty 5:10 z reprezentantem Chin Lei LI, a przegranej rywala w półfinale odpada z dalszej rywalizacji i kończy turniej na ósmym miejscu.
Trzydziestu trzech zapaśników stanęło do boju w kategorii GR 77 kg. Walczący w niej Kamil CZARNECKI w pojedynku 1/16 finału w pełni kontroluje walkę i pomimo ciągłych ataków rywala punkt po punkcie powiększa swój dystans do zwycięstwa na punkty 6:0 z reprezentantem Arabii Saudyjskiej Hassan Saleh A BARNAWI. W pojedynku o ćwierćfinał zawodnik MKZ UNIA Racibórz pomimo ambitnej, dynamicznej postawy, pomimo wywierania presji i ataków do końca pojedynku nie dał rady odrobić trzech punktów utraconych w pozycji parterowej z pierwszej rundy. W drugiej rundzie nie udało mu się też wykorzystać pozycji parterowej uprzywilejowanej i Polak przegrywa na punkty 1:3 z Litwinem Paulius GALKINAS. Rywal przegrywa pojedynek w kolejnej rundzie i Polak odpada z zawodów plasując się na piętnastym miejscu.
W kategorii GR 87 kg o kwalifikację olimpijską dla swojego kraju walczyło trzydziestu zapaśników, a wśród nich Arkadiusz KUŁYNYCZ. W pojedynku kwalifikacyjnym zawodnik RCSZ OLIMPIJCZYK Radom w pełni kontroluje walkę. Po otrzymaniu pasywności w pierwszej rundzie pewnie spisuje się w obronie, a przy próbie wyniesienia przez rywala kontruje jego akcję i zdobywa dwa punkty. W drugiej rundzie Polak wykorzystuje pozycję uprzywilejowaną i wynosi rywala poza zonę, kończąc akcję rzutem za cztery punkty. Zawodnik OLIMPIJCZYKA zwycięża ostatecznie na punkty 7:1 z reprezentantem Japonii Soh SAKABE.
W pierwszej rundzie pojedynku o ćwierćfinał Polak fantastycznie wybronił się przed wyniesieniem z przymusowego parteru, a po przegranym przez rywala challenge’u runda kończy się korzystnym dla naszego reprezentanta remisem. Nic nie wskazywało na to, co wydarzyło się później. Po minucie walki w drugiej rundzie obaj zawodnicy stanęli w klamrze. Polakowi pod naciskiem rywala obsunęła się noga i wtedy przeciwnik sprowadza naszego reprezentanta do parteru i pozycji zagrożonej. Po chwili walka kończy się „tuszem”. Arkadiusz KUŁYNYCZ przegrywa z reprezentantem „neutralnej flagi” Kiryl MASKEVICH. Rywal tego dnia był bardzo bardzo mocny. Pokonując w półfinale reprezentanta Danii Turpala BISULTANOVA wywalczył kwalifikację, a Polakowi otworzył ścieżkę dalszej rywalizacji.
W pojedynku repasażowym Arkadiusz KUŁYNYCZ zmierzył się z reprezentantem Rumunii Nicu Samuel OJOG. W pierwszej rundzie sędziowie uznali, że nasz reprezentant był pasywny i przeciwnik wybrał uprzywilejowaną pozycję parterową. Świetna praca w obronie pozwoliła Polakowi wybronić się przed inicjowanymi przez rywala akcjami. W drugiej rundzie to zawodnik OLIMPIJCZYKA dostał szansę pozycji uprzywilejowanej w parterze i świetnie ją wykorzystał. Wykonał „wózek” i prowadzenie 3:1 utrzymał do końca walki zwyciężając na punkty.
Przeciwnikiem w walce o brązowy medal był nie byle kto, bo Wicemistrz Świata 2022, Wicemistrz Europy U23 2023, Mistrz Europy 2022, Wicemistrz Europy U23 2022, Duńczyk Turpal BISULTANOW. Pierwsza runda była wyrównana, ale po tym jak Polak został uznany za pasywnego rywal w pozycji parterowej uprzywilejowanej wykonał rzut za dwa punkty i na przerwę nasz reprezentant schodził z niekorzystnym wynikiem 2:5. W drugiej rundzie nasz zawodnik rozpoczął od ataku i zmusił Duńczyka do wyjścia poza zonę zmniejszając dystans do rywala o jeden punkt. Chwilę później sprowadza przeciwnika do parteru i doprowadza do korzystnego remisu 5:5. Od tego czasu Turpal BISULTANOV traci siły i - pomimo niekorzystnego wyniku - sprawia wrażenie, jakby chciał jedynie go bronić. Ta postawa zostaje ukarana pasywnością na półtora minuty przed końcem walki. Pomimo tego, że Polak nie wykorzystał uprzywilejowanej pozycji w parterze, to do końca walki pewnie utrzymywał wynik, a rywal nie stworzył już żadnego poważnego zagrożenia. Zawodnik OLIMPIJCZYKA wygrywa na punkty 6:5. Przed Arkadiuszem KUŁYNYCZEM pozostaje ostatnia, najcenniejsza walka w tym turnieju i chyba najważniejsza w jego karierze, walka o kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich, jaka - według regulaminu - ma zostać rozegrana pomiędzy dwoma zdobywcami brązowych medali.
Przeciwnikiem Polaka w pojedynku o kwalifikację olimpijską dla kraju był multimedalista mistrzostw globu i kontynentu, Gruzin Lasha GOBADZE.
W pierwszej rundzie obaj zaczęli spokojnie, ale to Polak w ocenie sędziów został uznany za pasywnego. Świetna, aktywna postawa w obronie zniweczyła wszelkie próby zawiązania akcji przez rywala i pierwsza runda kończy się jednopunktowym prowadzeniem Gruzina.
W drugiej rundzie, chcąc uniknąć przyznania pasywności przeciwnik rozpoczął bardzo agresywnie. Półtora minuty naporu przyniosło efekt i Polak ponownie zostaje ukarany pozycją parterową za pasywność. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wszło. Półtora minuty dynamicznych ataków i twarda postawa w obronie Arkadiusza KUŁYNYCZA kosztowały rywala mnóstwo siły. Nie był on w stanie wykorzystać uprzywilejowanej pozycji, a w dalszej części walki zmuszony został jedynie do obrony. Sędziowie natychmiast ukarali go pasywnością, a po decyzji Arkadiusza KUŁYNYCZA skierowali do parteru. To była kluczowa akcja tego pojedynku. Na minutę przed końcem Polak wykonuje wózek z wyniesienia i doprowadza do korzystnego remisu 2:2. Na trzy sekundy przed końcem narożnik przeciwnika zgłasza protest sygnalizując atak głową Polaka. Przegrany „challenge” daje naszemu reprezentantowi dodatkowy punkt i walka kończy się jego zwycięstwem 3:2.
Po ostatnim gwizdku sędziego szał radości ogarnia nasz narożnik. Radość zawodnika, radość trenerów Józefa TRACZA i suples w wykonaniu Włodziemirza ZAWADZKIEGO oraz akrobatyczny pokaz naszego reprezentanta dopełniły celebracji szczęścia. Polski „klasyk” będzie reprezentowany na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu dzięki Arkadiuszowi KKUŁYNYCZOWI!
W gronie dwudziestu ośmiu zapaśników toczyła się rywalizacja w kategorii GR 97 kg, której „biało-czerwonych” reprezentował Tadeusz MICHALIK. W pojedynku kwalifikacyjnym zawodnik KS SOBIESKI Poznań po kontrze w przymusowym parterze przechodzi do ataku i trzymania rywala w pozycji zagrożonej. Chwila docisku, poprawienie pozycji i Polak zwycięża przez „tusz” przy prowadzeniu 2:1 z reprezentantem Indii Nitesh NITESH.
W pojedynku o ćwierćfinał brązowy medalista z Tokyo w pierwszej rundzie został uznany przez sędziów za pasywnego. Rywal wykorzystał pozycję uprzywilejowaną i wykonał „wózek”, który okazał się akcją na wagę zwycięstwa. W drugiej rundzie Polak nie wykorzystał pozycji uprzywilejowanej w parterze i ostatecznie przegrywa na punkty 1:3 z reprezentantem Chorwacji Filip SMETKO.
Rywal już w kolejnej rundzie przegrywa swój pojedynek, eliminując ostatecznie Polaka z dalszej rywalizacji. Tadeusz MICHALIK kończy zawody sklasyfikowany na ósmym miejscu.
W najcięższej kategorii GR 130 kg rywalizowało dwudziestu jeden zapaśników, a Polskę reprezentował w niej Kamil KOŚCIÓŁEK. Zawodnik ZKS STAL Rzeszów na codzień walczy w stylu wolnym, więc jego start był pewnego rodzaju eksperymentem, który rozpoczął się i zakończył już w pierwszym pojedynku o ćwierćfinał. Polak przegrywa tą walkę na punkty 1:7 z młodym, bardzo dobrze prezentującym się tego dnia reprezentantem „neutralnej flagi” Pavel HLINCHUK. Rywal przegrywa dopiero w walce półfinałowej - co eliminuje Polaka z dalszej rywalizacji - ale jest na tyle mocny, że zdobywa brązowy medal, a później zwycięża w rywalizacji o kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich pokonując brązowego medalistę Mistrzostw Świta 2019, Wicemistrza Świata 2017 i brązowego medalistę Mistrzostw Świata 20174, Estończyka Heiki NABI.
Kamil KOŚCIÓŁEK zostaje sklasyfikowany na piętnastym miejscu.
Wielkie podziękowania dla każdego z naszych zawodników za walkę i emocje. Wielkie podziękowania dla Arkadiusza KUŁYNYCZA za wywalczenie kwalifikacji dla Polski, a dla jego trenerów klubowych i trenerów kadry oraz ekipy za przygotowanie do turnieju.
Zdjęcia UWW
Opracował: Piotr Werbowy