Pod wodzą trenerów Piotra SZCZEPONIOKA i Wiktora SZEWELA na turniej zostało powołanych pięciu zawodników, którzy dawali cień szansy na rywalizację w turnieju na światowym poziomie. Na siedem stoczonych pojedynków jeden zasługuje na wyróżnienie. To walka Wojciecha IWANOWSKIEGO z Kirgizem Bekzhanem ZHUMABEKOVEM, w której zobaczyliśmy kilka dobrych akcji, a przede wszystkim jedyne zwycięstwo biało-czerwonych.
Konrad CUDNIK zawodnik RCSZ OLIMPIJCZYK Radom
W kategorii GR 65 kg Polskę reprezentował Konrad CUDNIK zawodnik RCSZ OLIMPIJCZYK Radom. W pojedynku kwalifikacyjnym nasz zawodnik przegrywa przez przewagę techniczną 0:10 z reprezentantem Ukrainy Imed KHUDZHADZE. Ukrainiec wchodzi jednak do finału i otwiera Polakowi drogę do walki o medal poprzez repasaż. Niestety zawodnik z Radomia nie wykorzystuje szansy i przegrywa przez przewagę techniczną 0:9 z reprezentantem Estonii Artur JEREMEJEV. Ostatecznie zostaje sklasyfikowany na ostatnim miejscu na 25 startujących w tej kategorii zawodników.
Artur PIK zawodnik PTC Pabianice
W kategorii GR 71 kg wystartował Artur PIK zawodnik PTC Pabianice, który rozpoczął i zakończył swój start na pojedynku o ćwierćfinał. Przegrywa w nim przez przewagę techniczną 2:11 z reprezentantem Bułgarii Dimitar Stoyanov RACHEV. Ostatecznie zostaje sklasyfikowany na 12 miejscu na 20 startujących w tej kategorii zawodników.
Wojciech IWANOWSKI zawodnik MKZ UNIA Racibórz
W kategorii GR 80 kg z „orzełkiem” na piersi wystąpił Wojciech IWANOWSKI zawodnik MKZ UNIA Racibórz. W pierwszym swoim pojedynku kwalifikacyjnym po dobrej walce wygrywa na punkty 7:3 z reprezentantem Kirgistanu Bekzhan ZHUMABEKOV. Niestety w pojedynku o ćwierćfinał przegrywa przez przewagę techniczną 0:9 z reprezentantem Estonii Jegor MOSSIENKO i odpada z turnieju zajmując 12 miejsce na 20 startujących w tej kategorii zawodników.
Sebastian WARCHOŁ zawodnik KS SOBIESKI Poznań
W kategorii GR 92 kg w biało-czerwonych barwach walczył Sebastian WARCHOŁ zawodnik KS SOBIESKI Poznań. W pierwszym swoim pojedynku o ćwierćfinał przegrywa na punkty 2:5 z reprezentantem Turcji Toygun AKTOP i odpada z turnieju. Został sklasyfikowany na 10 miejscu na 17 startujących w tej kategorii zawodników.
Jakub LISEK zawodnik MLUKS ORLIK Wierzbica
W kategorii GR 110 kg na węgierskie maty wyszedł Jakub LISEK zawodnik MLUKS ORLIK Wierzbica. W pojedynku o ćwierćfinał nasz zawodnik przegrywa przez „tusz” przy stanie 0:4 z reprezentantem Kirgistanu Rustam SADYKOV i odpada z turnieju plasując się na 16 miejscu na 20 startujących w tej kategorii zawodników.
W klasyfikacji drużynowej uplasowaliśmy się na ostatnim 25 miejscu „ex aequo” z drużynami, które nie zdobyły punktu, Szwajcarią, Italią, Serbią i Litwą. Zapytaliśmy o przyczyny słabego występu naszych zawodników Piotra SZCZEPONIKA, trenera Kadry Narodowej Kadetów w zapasach stylu klasycznym.
Trener Kadry Narodowej Kadetów w zapasach stylu klasycznym
Na zapaśniczej macie
- Jedna dobra walka na siedem. Wojciech IWANOWSKI bardzo fajnie zawalczył z zawodnikiem z Kirgistanu. Jak Pan ocenia jego występ?
Piotr SZCZEPONIOK
- Wojtek zawalczył dobrze. Pojedynek z zawodnikiem z Kirgistanu był udany. W drugiej walce nie miał szans z zawodnikiem z Estonii. Estończyk walczył bardzo dobrze. W kolejnej rundzie ten zawodnik w pojedynku z Rosjaninem przy remisie 7:7 na kilkanaście sekund przed końcem został ukarany przez sędziów za „negatywną walkę” i dali mu drugie ostrzeżenie oraz punkt Rosjaninowi. Gdyby ta walka potoczyła się inaczej Wojciech IWANOWSKI mógłby walczyć w repasażach.
Na zapaśniczej macie
- Wyniki pokazują, że nie jest najlepiej ze stylem klasycznym. Ostatnie miejsce drużynowo, większość walk to przegrane przez przewagę techniczną lub „tusz”. Gdzie upatruje Pan przyczyn tak słabego występu?
Piotr SZCZEPONIOK
- Na turniej zabrałem zawodników w cięższych kategoriach wagowych, bo w tych najlżejszych nie widzę możliwości rywalizacji na poziomie światowym. Poza tym – jak okazało się po Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży – roczniki 2004 przegrywały walki z młodszymi o rok, czy dwa lata zawodnikami. Zabrałem więc na Mistrzostwa Świata w większości tych młodych zawodników. Oni nie kończą rywalizacji w kadetach. Mają przed sobą jeszcze rok, lub dwa. Tu na turnieju trafili na starszych, bardziej doświadczonych zawodników.
Kolejną przyczyną jest to, że w ubiegłym roku nie było rywalizacji w turniejach. Te najmocniejsze były odwoływane. U nas też były obostrzenia co do treningów. Co prawda wysyłałem zawodnikom filmy, na których mówiłem co mają robić, ale tak na prawdę oni trenują od stycznia. Trudno jest przygotować się do światowych zawodów w tak krótkim czasie.
Mamy też taką sytuację, że zwycięscy OOM są zabierani na te najważniejsze zawody europejskie, czy światowe i co z tego, że oni w Polsce wygrywają, jeśli ich umiejętności, technika i wytrzymałość odbiegają od rówieśników z zagranicy. Ja dostaję chłopaków na zgrupowania kadry na kilkanaście dni. Staram się przerobić z nimi jak najwięcej, ale nie da się zrobić wszystkiego. Tu chciałbym, aby trenerzy klubowi zaangażowali się mocniej we współpracę z trenerami kadry, żeby uczestniczyli w zgrupowaniach i turniejach w narożnikach swoich zawodników.
Sytuacja jest, jaka jest. Będę chciał zwiększyć ilość startów w turniejach zagranicznych, tych najmocniejszych. Chciałbym też zawodników najcięższych kategorii szkolić oddzielnym trybem i wysyłać na indywidualne zgrupowania. Zobaczymy jaki efekt to przyniesie.
Opracował: Piotr Werbowy
Foto: screeny z relacji on lina UWW