Moim i Państwa gościem jest Mikołaj Jarocki. Pochodzący z Bydgoszczy działacz sportowy znany w środowisku zapaśniczym nie tylko Pomorza i Kujaw, ale i całej Polski. W przeszłości autor, redaktor naczelny, właściciel magazynu "Zapaśnik", przez 13 lat Prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Zapaśniczego, od 10 lat Prezes KS Koronowo, manager występującej w KLZ drużyny LOTTO ZAPASY Bydgoszcz, od 2019 roku zarządzający sekcją zapaśniczą KS Gwiazda, pomysłodawca i organizator cyklicznych wydarzeń zapaśniczych "Bartnicki Cup" i "Bydgoszcz Fight Night”.
Na zapaśniczej macie
- Powiem szczerze, że co roku zaskakuje mnie Pan swoimi pomysłami i ich realizacją. Fajna oprawa, ciekawa forma, wszystko podane atrakcyjnie i ze smakiem, to naprawdę mocna promocja zapasów i myślę, że nie tylko w regionie. Już nieraz słyszałem to zdanie i zgadzam się z nim w pełni, że bez pasjonatów zapasy już dawno leżałyby „na plecach”. Co motywuje i nakręca Pana do tworzenia kolejnych projektów promujących tę piękną i zarazem trudną dyscyplinę?
Mikołaj Jarocki
- Szczerze? Sam do końca nie wiem. Może to, że nie lubię stać w miejscu, robić w kółko tego samego. Lubię stawiać sobie nowe wyzwania i dążyć do ich realizacji.
Na zapaśniczej macie
- Trochę sięgnę do historii. Pamiętam bodajże jakąś konferencję, na której jako zarząd startującego w ramach ligi KLZ klubu ogłaszali Państwo założenia uczestnictwa w lidze. Jednym z nich, które mocno utkwiło mi w pamięci było skompletowanie młodego składu i danie mu szansy na owalczenie się z seniorami, aby w przyszłości zaowocowały one wynikami. Gdy dziś patrzę na takie nazwiska ze składu „teamu” LOTTO ZAPASY Bydgoszcz jak Magdalena Głodek, Natalia Walczak, Amanda Tomczyk, to mam wrażenie, że w 100 procentach zrealizowaliście ten punkt. Jak Pan ocenia projekt LOTTO ZAPASY Bydgoszcz w tej kwestii i przez pryzmat choćby tych nazwisk?
Mikołaj Jarocki
- Nie chcę mówić, że szkoda, że nie ma KLZ, bo to już wytarty frazes. W sezonie 2018/2019, czyli trzecim sezonie ligi, a drugim z naszym udziałem – o ile oczywiście wszystko doszłoby do skutku, mieliśmy mieć większy budżet i niezwykle obiecujący skład. Teraz, po upływie tych prawie trzech lat, mogę powiedzieć, że byliśmy dogadani czy też razem z Jakubem Janiszewskim i Adamem Blokiem, który włączył się w nasz wspólny projekt, toczyliśmy bliskie finalizacji zaawansowane rozmowy z Weroniką Sikorą, Katarzyną Mądrowską, Eweliną Ciunek, Radosławem Marcinkiewiczem, Adrianem Hajdukiem, Arkadiuszem Bohmem, Marcinem Olejniczakiem czy Rafałem Krajewskim. Szukaliśmy też zagranicznego zawodnika. Gdy do tego dodamy osoby, z którymi zamierzaliśmy kontynuować współpracę rozpoczętą sezon wcześniej, takie jak Magdalena Głodek, Jakub Tim, Marcin Kunysz, Bartosz Stawinoga czy Krzysztof Sadowik, mogliśmy mieć bardzo interesujący zespół. Ale było, minęło. Projekt LOTTO ZAPASY Bydgoszcz oceniam oczywiście bardzo pozytywnie, lecz szkoda, że z powodów niezależnych od nas, nie było nam dane bardziej rozwinąć skrzydeł. To z kolei udało się np. Magdzie Głodek i Natalii Walczak i mam nadzieję, że dzięki ich udziałowi w naszym projekcie, dołożyliśmy chociaż maleńką cegiełkę do tego, że obie dziewczyny są teraz tam, gdzie są. Generalnie warto stawiać na młodzież.
Na zapaśniczej macie
- Teraz zapytam o to, co wzbudziło moją ciekawość, którą chciałbym zarazić wszystkich kibiców. Zagadnąłem, aby porozmawiać o nowym projekcie, którego start niedawno Pan ogłosił. Projekt nazywa się „U14 Wrestling Tour”. Jakie założenia, jakie cele przyświecają realizacji tego pomysłu?
Mikołaj Jarocki
- U14 Wrestling Tour’21 to cykl trzech turniejów zapaśniczych dla zawodników w wieku 9-14 lat w określonych regulaminem kategoriach wagowych. Turnieje odbędą się kolejno w Pelplinie, Osielsku i Białogardzie. Jeśli organizatorzy z tych ośrodków zapaśniczych wyrażą taką wolę, to rywalizacja w tych miejscowościach toczyć się będzie mogła także w innych grupach wiekowych i kategoriach wagowych, ale na cykl U14 Wrestling Tour’21 składają się tylko i wyłącznie grupy i kategorie określone we wspomnianym regulaminie cyklu i tylko dla tych będą utworzone podsumowujące cykl klasyfikacje indywidualne oraz klubowe.
Wszelkie działania organizacyjne, zmierzające do przeprowadzenia składających się na cykl turniejów w Pelplinie, Osielsku i Białogardzie, w znacznym stopniu koordynowane są przez prowadzoną przeze mnie Fundację Ortu Stella, co ma spowodować, że poszczególne imprezy będą w określony sposób ustandaryzowane. Połączenie ich w jeden cykl ma sprawić, że turnieje będą cieszyły się sporym zainteresowaniem i frekwencją. Dzięki temu, że projekt zyskał uznanie Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu i otrzymał określone dofinansowanie, organizatorom z Pelplina, Osielska i Białogardu będzie znacznie łatwiej przeprowadzić swoje imprezy, bo sporą część kosztów organizacyjnych pokrywa Fundacja Ortu Stella. Mało tego, zyskają na tym także startujące kluby, bo w kosztach ich zakwaterowania i wyżywienia partycypuje wspomniana fundacja. Osobodzień na każdym z tych turniejów wyniesie jedyne 80 zł. To swego rodzaju ukłon w stronę zamierzających wziąć udział w cyklu klubów z Polski.
Dzięki temu, że sporą część kosztów organizacyjnych ponosi Fundacja Ortu Stella już teraz wiem, że o ile pozwoli na to sytuacja epidemiologiczna w kraju i będące jej konsekwencją obostrzenia lub ich brak, organizatorzy z Pelplina, Osielska i Białogardu dołożą wszelkich starań, by w poszczególnych turniejach wzięła udział jak największa liczba zagranicznych zawodników. Oni nie będą brani pod uwagę w klasyfikacjach indywidualnych cyklu. Udział takich zawodników w każdych zawodach to zawsze wartość dodana i możliwość skonfrontowania swoich umiejętności z rówieśnikami z innych państw.
Kolejna korzyść płynąca z cyklu to fakt, że trzydziestu jego triumfatorów w poszczególnych kategoriach wagowych zostanie dodatkowo nagrodzonych okolicznościowymi statuetkami oraz nagrodami rzeczowymi. Z kolei kluby, które zajmą trzy pierwsze miejsca w klasyfikacji klubowej cyklu, odrębnie dla zapasów w stylu wolnym i zapasów kobiet, otrzymają okolicznościowe puchary i sprzęt sportowy.
To jeszcze nie wszystko! W trakcie trwania każdego z trzech turniejów, do ogólnej dyspozycji będą fachowcy z takich dziedzin jak dietetyka i psychologia sportu. Eksperci, w specjalnie przeznaczonych do tego miejscach, w formie darmowych konsultacji będą dzielić się swoją wiedzą z zawodnikami, rodzicami czy trenerami. Być może dzięki temu rozwinie się niejedna sportowa kariera, ktoś przełamie pewne bariery czy też dowie się czegoś o prawidłowej diecie i nawykach żywieniowych. Warto z tego skorzystać.
Na zapaśniczej macie
- „Bartnicki CUP” i „Bydgoszcz Fight Night”, to już cykliczne turnieje organizowane - można by powiedzieć - z Pana inicjatywy lokalnie, w Bydgoszczy. Skąd narodził się pomysł rozszerzenia turniejowej formuły na trzy kluby - gospodarzy?
Mikołaj Jarocki
- W ilości siła - duży może więcej, może liczyć na więcej i bić się o więcej, o większe stawki, stąd też pomysł stworzenia cyklu U14 Wrestling Tour’21. Fundacja złożyła ofertę w ramach ministerialnego konkursu „Sportowe Wakacje +”, projekt pewnym osobom najwidoczniej przypadł do gustu, na czym zyskają mam nadzieję, nie tylko organizatorzy turniejów w Pelplinie, Osielsku i Białogardzie, ale całe nasze środowisko. Chciałbym, aby i to wydarzenie, jak dwa przez Pana wspomniane, było cykliczne, ale co będzie, czas pokaże.
Na zapaśniczej macie
- Jak udało się Panu namówić kluby do współpracy, a jednocześnie pewnie i współzawodnictwa?
Mikołaj Jarocki
- Z tym akurat nie było najmniejszych problemów. Zależało mi na klubach z trzech różnych, ale sąsiadujących ze sobą województw, co miałoby zapewnić określoną frekwencję na poszczególnych turniejach, stąd też postawiłem na Pelplin, Osielsko i Białogard. Te ośrodki od lat organizują uznane w kraju i zagranicą turnieje dla najmłodszych adeptów sportu zapaśniczego, więc zamierzałem im w tym dopomóc.
Na zapaśniczej macie
- Jaka będzie formuła turnieju? Czy będą to trzy oddzielne turnieje, czy jednak zwycięscy zostaną wyłonieni spośród najlepszych punktujących w całym cyklu?
Mikołaj Jarocki
- Będą to trzy odrębne turnieje, a warunkiem uwzględniania w klasyfikacji indywidualnej cyklu jest start zawodnika przynajmniej w dwóch z nich w tej samej kategorii wagowej. Po pozostałe szczegóły odsyłam do regulaminu.
Na zapaśniczej macie
- Od kilku trenerów słyszałem takie życzenie, żeby już od młodzików zawodniczki i zawodnicy mogli rywalizować z rówieśnikami z zagranicy. Czy jesteście otwarci na zagranicznych gości, czy też turnieje będą miały wymiar krajowy?
Mikołaj Jarocki
- Trenerzy mają rację. Nie możemy zamykać się na świat i kisić się we własnym sosie. Organizatorzy z Pelplina, Osielska i Białogardu podzielają ten pogląd, dlatego też już teraz podejmują określone kroki, by turnieje miały międzynarodową obsadę. Nieco zmieniając temat, ja ze swej strony także dołożę wszelkich starań, by w kolejnej edycji planowanego na czerwiec 2022 roku turnieju Bartnicki Cup wzięła udział ekipa z Kaliningradu, w czym z pewnością dopomoże doskonale nam wszystkim znany i ceniony, mieszkający tam na stałe Artur Janiak.
Na zapaśniczej macie
- Nawiązując trochę do mojego wcześniejszego pytania o pracę z młodymi zawodniczkami i zawodnikami w LOTTO ZAPASY Bydgoszcz. Czy organizując ten „potrójny turniej” liczy Pan, wierzy i po trosze zakłada, że wśród młodzików czy dzieciaków startujących w nim pojawią się przyszli reprezentanci kadr narodowych stylu wolnego?
Mikołaj Jarocki
- Jestem tego pewien! W turniejach wystąpią zawodnicy m.in. z takich klubów jak Orzeł Namysłów, Bloczek Team Pelplin, AKS Białogard czy ZKS Koszalin, czyli klubów, które od lat są regularnymi „dostarczycielami” członków kadr narodowych w zapasach w stylu wolnym.
Na zapaśniczej macie
- Nie pozostaje mi nic innego jak kibicować inicjatywie i oczywiście głośno o niej krzyczeć. Trzymam też kciuki za fajne pojedynki, pełną obsadę kategorii i to najważniejsze, żeby kiedyś nazwiska uczestników „U14 Wrestling Tour” widniały na liście powołań do kadr narodowych.
Mikołaj Jarocki
- Dziękuję. Życzę tego sobie i całemu środowisku, bo zyskać mogą na tym wszyscy.
Rozmawiał: Piotr Werbowy
Wszystkim kibicom polecamy śledzenie profilu turnieju na FACEBOOKU