28 04 2021

Jestem optymistą. Jesteśmy o włos...

wywiad-radoslaw-horbik.jpg

Zapaśnicze mistrzostwa Europy w stylu wolnym, które zakończyły się w Warszawie dały sporo satysfakcji kibicom. To był dobry występ biało-czerwonych, bo tak należy oceniać zdobycie trzech medali.A mogło być nawet lepiej - ocenia Radosław HORBIK, trener ściśle współpracujący z trenerem Kadry Narodowej Seniorów w zpasach stylu wolnym Yusupem ABDUSALAMOVEM.

Na zapaśniczej macie
- Dokładnie rzecz biorąc, w przypadku warszawskich mistrzostw, należy raczej mówić o zdalnej satysfakcji kibiców. Trybuny musiały pozostać puste…

Radosław HORBIK
- Minie i to, pandemia nie będzie trwała wieczność. Najważniejsze, że się odbyły, że widzieliśmy sporo ciekawych pojedynków i mieliśmy sporo powodów do satysfakcji. Oczywiście, raźniej walczy się w gwarnej sali, przed własną publicznością, która dopingując wyzwala w zawodnikach dodatkową motywację.

Na zapaśniczej macie
- Oceńmy na początek Krzysztofa BIEŃKOWSKIEGO. Zapaśnik AKS Białogard w wadze FS 65 kg wywalczył srebro!

Radosław HORBIK
- Myślę, że jedynym kompetentnym człowiekiem do oceny pozostaje trener kardy Yusup ABDUSALAMOV. Ja jedynie czuję się upoważniony do podzielenia się własnymi wrażeniami. A zatem jeśli idzie o Krzysztofa, uważam że dokonał rzeczy doprawdy niezwykłej. Wiem sporo o jego dotychczasowej karierze i wiem, że nie zawsze miał z górki. Często rywalizował z zawodnikami zdolniejszymi od siebie i miał pełną świadomość, że musi dawać z siebie więcej niż przysłowiowy zdolniacha. I potrafił osiągnąć cel, wywalczyć pierwszy medal na prestiżowej imprezie i od razu srebrny. Finału z Szakijewem wygrać nie był w stanie, to jeszcze nie ten poziom. Jednak nie jest żadną tajemnicą jest, że Rosjanie to absolutny top i wygrywać z nimi można tylko przy wykorzystaniu wszystkich sprzyjających okoliczności.

Na zapaśniczej macie
- Blisko zwycięstwa był Radosław BARAN w FS 97 kg. Wywalczył brąz, a po drodze stoczył wyrównany bój z zawodnikiem rosyjskim.

Radosław HORBIK
- Udowodnił, że jednak można to zrobić. Dla mnie najważniejszy jest jednak styl, w jakim to uczynił. Prowadził już 3:1 i gdyby nie brak koncentracji do końca zapewne by wygrał. Brakło niewiele, ale remis 3:3 z tak tytułowanym zawodnikiem (przyp.aut. zwycięzcą Indywidualnego Pucharu Świata 2020, trzykrotnym Mistrzem Rosji 2019, 2020, 2021, brązowym medalistą Mistrzostw Świata 2019) pokazuje jego światowy poziom. Współpracjemy z Radkiem już dziesięć lat i wiem, że jest on również przykładem sportowca, któremu nie zawsze rzucano płatki różane pod nogi. Jak nie kontuzja, to operacja, ciągle zmagał się z czymś poza matą. On już zdobywał medale, jednak stawał na podium tylko podczas zawodów wojskowych, a zatem dobrze się stało, że w cywilu też mu się wybornie powiodło.

Na zapaśniczej macie
- Stawkę medalistów uzupełnia Eduard GRIGOREV w kategorii FS 61 kg.

Radosław HORBIK
- W walce o brąz pokonał Bułgara VANGELOVA. O Eduardzie nie mogę zbyt wiele powiedzieć. Jego przybycie do polski to jeszcze świeża sprawa. Na pewno jednak dodał sporo kolorytu zawodom.

Na zapaśniczej macie
- Niektórzy w takich przypadkach kręcą lekko nosem. Pragną polskich sukcesów, jednak wolą gdy nasi zawodnicy noszą bardziej swojskie nazwiska…

Radosław HORBIK
- Nie mają racji. Trudno przecież przecenić zasługi, które ma na swoim koncie choćbym Magomedmurad GADZHIEV. On zdobywał już krążki podczas najpoważniejszych zawodów. W ewidentny sposób wzbogacił kulturę naszych zapasów. BIEŃKOWSKI wielokrotnie z nim trenował i nigdy było dość pochwał. Zapasy nie powinny się hermetycznie zamykać, wpływy zewnętrzne sprawiają, że zwiększa się wszechstronność zawodników.

Na zapaśniczej macie
- Wolniacy trzy medale, klasycy jeden i panie pięć. Rachunek jest prosty – dziewięć krążków w skarbczyku. A jednak trochę żal że…

Radosław HORBIK
- Że zabrakło złota? To jednocześnie dobra i zła wiadomość. Zła, bo o zwycięzcach pamięta się najdłużej. A dobra polega na tym, iż wiemy, że czegoś zabrakło i trzeba znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego zabrakło. Gdy tę odpowiedź poznamy, wtedy… Ale lepiej nie zapeszać. Mogę tylko powiedzieć jedno – jesteśmy od tego złota o włos. Jako urodzony optymista mogę powiedzieć, że ono nam zaświeci. A co do dziewczyn – absolutna rewelacja. Pięć medali – nie wiem czy to nie sytuacja bez precedensu.

Na zapaśniczej macie
- Jak pan oceni stan polskich zapasów w stylu wolnym.

Radosław HORBIK
- Nie oceniam. Mówię tylko o własnych wrażeniach. Dawno już nie mieliśmy takiej paczki zawodników, której przyszłość rysuje się w tak optymistycznych barwach. W wadze FS 125 kg jest Kamil KOŚCIÓŁEK. W Warszawie trafił do złej połówki drabinki, gdyby nie to stać było chłopaka na medal. W tej samej wadze mamy Roberta BARANA, brata Radka. W FS 92 kg mamy Radosława MARCINKIEWICZA. Wygrał z Turkiem, przegrał na styk z Ukraińcem. Gdyby zwyciężył, wtedy by się bił o brązowy medal. W tej samej wadze walczy Zbigniew BARANOWSKI. Może chodzić wyżej lub niżej. To olimpijczyk z Rio. Przed dwoma laty wywalczył srebrny medal podczas mistrzostw Europy. Jest jeszcze Sebastian JEZIERZAŃSKI – waga FS 86 kilo. Perspektywy ma – pytanie czy je wykorzysta. Myślę, że będzie potrafił to zrobić.

Na zapaśniczej macie
- Podsumowując…

Radosław HORBIK
- Jest z kim pracować i to wydaje się najważniejsze. Yusup pracuje z naszą kadrą już kilka ładnych lat. Widać, że wywiera na nasze zapasy dobry wpływ. Powtórzę się – jestem optymistą!

Rozmawiał Grzegorz PAZDYK
Foto: dzięki uprzejmości Radosław HORBIK

 

 

Galeria

Chcesz byćna bieżąco?

dodaj

* Osobie, która przekazała dane Administratorowi Danych, przysługuje prawo do nakazania “zapomnienia danych”. W każdej chwili może ona zdecydować o wypisaniu się z newslettera poprzez kliknięcie w link przesylany wraz z newsletterem i usunięciu swojego adresu e-mail z bazy danych